31. "I ten wyraz twojej twarzy lubię najbardziej"

35 7 1
                                    

Pov. Wooyoung

Jak San mnie zobaczył płaczącego po wejściu do mojego domu to od razu mnie przytulił.

Siedzieliśmy w siebie wtuleni od jakiś dwóch godzin. Rozmawialiśmy trochę.

San mnie uspokoił.

Mam dość szczerze mówiąc. Wszytsko mnie teraz denerwuje, a w głowie nie mam żadnego pomysłu.

Może pominiemy moje przeżycia z następnych 3 tygodni?

Nic wtedy się nie działo.

Piątek. Ja byłem umówiony z Sanem na wyjście do parku.

Będąc szczerym nie chciało mi się iść. Dlaczego? Miałem wrażenie, że cały czas go denerwuje.

Jednak postanowiłem jednak pójść.

Było w cholere zimno. Ja jednak nie ubrałem żadnej bluzy. Ja naprawdę nie dziwię się, że zkończyłem z jakimś choróbskiem.

San na mnie już czekał. W ogóle park to naprawdę fajne miejsce do siedzienia. Szkoda, że wtedy też musisz znosić z dzieciakami drącymi mordę i ich rodzicami nie robiącymy z tym nic.

Ja lubię dzieci i rozumiem, że one nie rozumieją, iż krzyczenie bardzo głośne w miejscu publicznym nie jest czymś co powinny robić, ale ich rodzice powinni im tłumaczyć to wtedy.

Zaczęły się płacze i krzyki. Westchnąłem, a San powiedział:
- Wyglądasz jakbyś komuś miał zaraz przywalić
- Bo mam ochotę to zrobić
- może lepiej się odsunę w takim razie - zaśmiał się i  odsunął się odemnie.

Wtedy dopiero poczułem jak zimno było.  San dał mi swoją bluzę.
- Następnym razem ubierz się lepiej - powiedział.
- Dziękuję i będę pamiętał - odparłem. San mnie złapał za rękę.
- Co robisz? - wyszeptałem. Nawet nie wiem czemu zacząłem szeptać.
- Ocieplam ręce pewnej księżniczce, która zapomina o ubieraniu się odpowiednio do pogody - powiedział.
- Cicho bądź - powiedziałem i się zarumieniłem.

Potem poszliśmy do niego.

Oddałem mu bluzę. Wciąż było mi zimno.
- Ogrzewania nie macie czy co? - powiedziałem.
- Przecież jest ciepło - odparł San.

Przewróciłem oczami. Poszliśmy do jego pokoju, a on przykrył mnie kocem.

Uśmiechnąłem się.
- I ten wyraz na twojej twarzy lubię najbardziej- powiedział i pocałował mnie w policzek.

Zarumieniłem się trochę.

San włączył swojego laptopa i powiedział.
- Wybierz jakiś film, a ja pójdę po jedzienie

Gdy on był w kuchni ja wybrałem byle jaki film.

Znowu czułem jakby San znosił moje towarzystwo. Bylem szczęśliwy.

San wrócił położył przekąski na szafce nocnej. Zaczęliśmy oglądać film, który wybrałem.

Ogólnie z Sanem często więcej spędzamy na zatrzymywaniu filmu i rozmowy o nim zamiast faktycznie oglądać.

Tak i było tym razem. Po zaledwie 4 minutach San zastopował.
- Wybierałeś film pod jakieś swoje preferencje czy to co było popularne?
- To co było popularne
- O ile chcesz się założyć, że to będzie kolejny film mówiący o nastolatkach napisany przez dorosłych ludzi nie wiedziących nic o nastolatkach?
- Ja stawiam na romansidło
- To o ile?
- To obgadamy później - powiedziałem.

Wróciliśmy do oglądania.

Nie minęło nawet 10 minut i znowu zatrzymujemy.
- Oboje się zgodzimy, że główna bohaterka jest denerwująca? - powiedziałem.
- Oczywiście, że tak. Kolejna co "nie jest jak inne" a zachowuje się jak każda inna - stwierdził San.

Znowu wróciliśmy do oglądania. Przy naszym 7 zatrzymaniu filmu stwierdziliśmy, że jak chcemy coś powiedzieć to już nie wstrzymujemy bo obejrzenie tego filmu zajmie nam cały wieczór.

Lubiłem oglądać filmy z Sanem. Zasadniczo zawsze wybieraliśmy losowo te filmy. Jakbym oglądał z kimkolwiek innym to raczej bym nic nie mówił.

W mojej osobistej opinii oglądanie filmów i seriali służy do rozrywki, ale jak z kimś oglądasz to chcesz też znać opinie tej osoby. Jeśli film jest zły to ty z niego nie pamiętasz i w sumie nie daje ci on żadnej rozrywki. A tak to możemy się pośmiać z Sanem i mamy rozrywkę nawet z oglądania złych filmów. Nawet oglądając dobre filmy jak dla mnie fajnie rozmawiać o tym co myślimy podczas sensu, nie w kinie oczywiście, ale oglądając w domu jest przyjemniej rozmawiać i oglądać.

Chyba za dużo się rozwodze na temat filmów.

Obejrzeliśmy go i w sumie żadne z nas nie miało racji. Była to miła niespodzianka. Co nie zmienia faktu, że film tak czy siak był słaby.

Skończyliśmy go oglądać o 22.48. Byłem zmęczony więc usnąłem.

























Nie zapomniałyśmy o rozdziale po prostu usnęłysmy

Mamy nadzieję, że się spodobał

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

My last months| WooSanWhere stories live. Discover now