Wpis 67

574 45 19
                                    

03.09 Wtorek

Siedziałam na murku przed szkołą, rozchlapując trampkiem kałużę pozostałą po nocnej ulewie. Zajadałam się drożdżówką, a w drugiej ręce trzymałam telefon.

Rudzik: Zaraz zasnę, czemu wakacje się tak szybko kończą...

Weźcie ją zablokujcie: Dobre pytanie. Dzisiaj ledwo wywlekłam się z łóżka.

Rudzik: To akurat żadna nowość haha.

Kujon: Naprawiłaś już deskę? Jeździj na niej znów do szkoły, będziesz mieć więcej energii.

Rudzik: No i co z tego, że naprawiłam. Musiałabym wcześniej wstawać, żeby się wyrobić.

Kujon: I w czym problem?

Rudzik: Nie każdy jest jak ty i Kaśka. Nie wiem jak zmuszacie się, żeby chodzić każdego ranka na basen i siłownie.

Kujon: Kwestia przyzwyczajenia. Zawsze możemy zacząć chodzić wszyscy razem.

Weźcie ją zablokujcie: Ja to na pewno sobie popływam.

Kujon: No tak, zapomniałem o twojej ręce.

Rudzik: Adam, doceniam złote rady,ale chciałam sobie tylko ponarzekać : D

Kujon: Narzekanie na coś, bez chęci znalezienia rozwiązania nie ma zbytnio sensu.

Rudzik: Czasem trzeba. Za ile będziecie? Ja i tata zatrzymaliśmy się jeszcze w sklepie.

Weźcie ją zablokujcie: Dawno już jestem pod szkołą.

Rudzik: Łał, ale ranny ptaszek.

Kujon: Czekam aż Kasia wyjdzie z szatni.

Panienka z okienka: Nie pośpieszaj mnie, muszę wysuszyć włosy.

Kujon: A czy ja cię pośpieszam?

Rudzik: Gdzie Magda? Jeszcze mi nie odpisała.

Weźcie ją zablokujcie: Miała na ósmą. Nie było dzwonka, więc nawet jeśli zaczniesz wykrwawiać się na ulicy, nie wyjmie telefonu na lekcji.

Rudzik: Faktycznie haha.

Szczypiorek: Bardzo śmieszne.

Weźcie ją zablokujcie: O Magduś. Postanowiłaś przejść na ciemną stronę mocy?

Szczypiorek: Nauczycielka wyszła na chwilę z klasy, a wy tak spamujecie, że musiałam wyłączyć wibracje.

Rudzik: To był według ciebie spam? Daj mi chwilę.

Szczypiorek: Co?

Rudzik: Rzodkiewka.

Rudzik: Dzikie mamuty.

Rudzik: Pchły pod prysznicem.

Rudzik: Włosy w nosie Danki.

Rudzik: Za twarde brzoskwinie.

Szczypiorek: Ania...

Rudzik: Niedomyte stopy Adama.

Kujon: Że co?

Dzień o smaku grejpfrutowej oranżadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz