Prolog.

564 16 0
                                    

Mogłoby się wydawać, że świat jest prosty, a recepta na szczęście nie zawsze musi oznaczać tabletek. Rodzimy się, uczymy się, zawieramy przyjaźnie, aby potem pójść na studia, znaleźć pracę, założyć własną rodzinę, aby na stare lata móc powspominać te piękne czasy i odejść w spokoju.

Ale czy tak jest naprawdę?

Czymże były świat, gdyby zabrakło w nim odrobiny magii? 

Adrianna Niezgódka to dwudziestoletnia studentka, której życie jest na ogół poukładane. Dziewczyna ma zawsze plan, który stara się realizować, aby uniknąć fatalnych pomyłek. Pilna uczennica, wspaniała i oddana przyjaciółka, a także wymarzona przyszła żona.

Ale czy na pewno?

Ada od zawsze żyła światem marzeń. Kochała, kocha i będzie kochać sztukę, a zwłaszcza rysowanie. Odkąd pamięta jej świat zawsze był pełen barw, kolorów i magii, do czasu, gdy zaginął jej tata. Od tamtej pory w życiu dziewczyny coś się zmieniło. Jej świat zawalił się, lecz to nie spowodowało, że pasja Ady zanikła.

Dziewczyna dalej malowała, jednak przedstawiony przez nią świat był bardziej ponury i mroczny. Jej życie straciło barwy, a znana z kolorów tęcza zrobiła się czarno-biała. W pełnym radości świecie zawitał smutek, jednak wszystko powoli zaczyna wracać do normy odkąd dziewczyna poznała Aleksandra - jej przyszłego męża.

Przyszły mąż Ady, Olek, był majętnym człowiekiem, ponieważ odziedziczył firmę po swoich rodzicach i dzięki temu funkcję dyrektora miał wręcz podaną na tacy. Mężczyzna uważał się za lepszego od innych, bo w końcu miał pieniądze na wszystko, mógł mieć to, co chciał i przede wszystkim – kogo chciał, więc kto śmiałby mu podskoczyć? No właśnie. Nikt.

Z Adą znali się praktycznie od liceum, gdzie po roku znajomości zaczęli być parą. Po skończonej maturze poszli oboje na studia, lecz Aleksander szybko rzucił studia, gdy odziedziczył firmę po swoim ojcu. Oświadczył się Adzie w najbardziej romantycznym stylu – o północy w Paryżu, przy cudownej kolacji w najpiękniejszej dzielnicy tego miasta, w blasku księżycowego światła, kobieta powiedziała swoje pierwsze ,,tak".

Aleksandrowi było wszystko jedno, czy będą mieć dzieci teraz, czy później, ale Ada miała łeb na karku i wiedziała, że nieplanowana ciąża mogłaby popsuć jej plany. Na chwilę obecną kariera omamiła go, a spadkowa fortuna nałożyła klapki na oczy, przez co mężczyzna stał się bardzo oschły i nieprzyjemny w stosunku do swojej przyszłej małżonki, lecz ona zaślepiona wizją dobrej przyszłości, była tego nie dostrzegać.

Jej mama była dumna z córki, że tak szybko się usamodzielniła. Nie mogła wyjść z podziwu, że jej jedyna córeczka znalazła sobie mężczyznę z dobrego domu, zamieszkała z nim, skończyła szkołę z wyróżnieniem i niedługo weźmie z nim ślub, a w przyszłości stworzą dużą rodzinę. Rodzicielka powtarzała jej, że Aleksander to wspaniały chłopak i na pewno będzie jej z nim dobrze, bo w końcu ma pracę, swoje mieszkanie, samochód i zabezpieczenie finansowe – wszystko, co jest niezbędne do życia, ale czy na pewno?

Dziewczyna wierzyła matce i sama postrzegała go, jako zdolnego faceta, któremu nic raczej nie brakuje. Nie był to brzydki mężczyzna. Wysoki, o blond włosach i niebieskich oczach, ubrany elegancko w garnitury, najlepsze zegarki i krawaty.

Aleksander lubił rozpieszczać swoją przyszłą żonę, ale nie dlatego, by sprawić jej przyjemność, lecz dlatego, aby móc pochwalić się w firmie, jaką niezłą ,,dupę" udało mu się wyrwać. Dziewczyna specjalnie dla niego ubierała się w drogie ubrania i dodatki – torebka od Prady, buty od Liu Jo, sukienki Moschino, złota biżuteria i wiele innych ubrań znanych marek. Wszystko, aby tylko zadowolić swojego narzeczonego, który nie szczędził jej pieniędzy.

Jesteś moją bajką   |  Akademia Pana KleksaWhere stories live. Discover now