Ten rozdział będzie krótki:((( bo muszę rano wstać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
•Ricardo
Ja i Gabi patrzyliśmy jak Terry gra w meczu. Gabi się chyba wciągną bo nie mógl się oderwać a jak był punkt to skakał jak nikt inny.
-Chyba ci się podoba... Heh.
-A kąd! Po prostu... Ym... Fajnie wygląda boisko i już...
Nie chciał się przyznawać... Ciekawe czemu. Nie wiem.
SKIIP TIMEEE 😘
Ogólnie to drużyna Terr'ego wygrała 8:5. Fajny był ten mecz ale i tak jestem fanem piłki nożnej i nigdy się to nie zmieni. Po meczu poszliśmy w trójke Gabiego bo chciał sobie wziąść 20 zł(będą tu polisz monej). Poszliśmy do sklepu. Nic się takiego nie działo... Poza tym że Terry zbił chyba z 6 kubków... Pewnie zastanawiacie się jak to się stało.. już mówie. Piłka mu z ręki wyleciała i waliła w regały... Cały Terry nie ma dnia by czegoś nie zepsół. No i musiał za wszystko zaplacić... Gabi i ja tylko się hihotalismy i nic innego.
•Terry
Musiałem zapłacić 66 złociszy... A te debile się śmiali! Nigdy już nie przyjdę do tego sklepu. I kiedyś ich zabije.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że takie krótkie ale nie mam czasu pisać jutro wstaje o 6 i wracam do domu o 15... Jutro nie będzie rozdziału... Sorki...208 słów.
JE LEEST
•|~this had to happen~|• (Ricardo X Gabriel)
HumorJest troche oparte na serialu ale malo. Miłego czytania;)
