Ludzie ciemności poczuli się zbyt swobodnie.
zostało zgłoszone kolejne morderstwo, tym razem ostra przeginka. Ofiarą był nastolatek, piętnastoletni chłopak. Zabili go strzałem w głowę, wycięli mu na plecach te durne słowa, po czym nagiego zawiesili na murze domu jakiś bogaczy.
Pojechałem tam z Jayem, gdy dotarliśmy władze ściągały ciało.
- Podejrzani?- spytałem oficera, na co westchnął ciężko.
- Brak- mruknął- i brak świadków, kamery zostały zasłonięte, na nagraniu nie widać nic co wskazywałoby potencjalnych sprawców.
Zacisnąłem usta. Spojrzałem na Jaya, który starał się uspokoić tłum.
- mamy na komisariacie paru nowych graficiarzy- westchnął, chyba próbując mnie, i siebie przy okazji, tym pocieszyć.
- zawsze coś- stwierdziłem- przyjedziemy tam po południu. Dziękuję oficerze.
Postanowiłem pomóc Jayowi, ponieważ ludzie byli zbyt ciekawi, a scena zbyt drastyczna. Do tego zjawili się ninja, a my nie zjawialiśmy się z byle powodów. Zawsze byliśmy ostatecznością.
- Proszę się rozejść- popędziłem ich blokując przejście do wozów służb- nie ma tutaj nic ciekawego.
- Czy to kolejny atak tej grupy przestępczej?- jakaś dziennikarka dobiła się do mnie, na co wywróciłem oczami.
- proszę nie rozsiewać paniki- warknąłem na nią, i odsunąłem sobie mikrofon od buzi.
Oczywiście, prasa zdążyła się już zjechać. Nagrywali akcje, co wyjątkowo mnie denerwowało.
- przeoraszam pana- burknąłem w stronę kamerzysty- czy naprawdę pan myśli że ganianie z kamerą w takiej sytuacji, to odpowiedni pomysł?
- no wyłącz to człowieku!- zdenerwował się jay, tym swoim charakterystycznym oburzonym tonem- ludzie nie mają wstydu- fuknął, po czym wyciągnął z kieszeni jakiegoś batonika.
- faktycznie- mruknąłem.
Tłum udało się jak ni jak opanować, funkcjonariusze zdjęli zwłoki. Miałem nieprzyjemność zobaczyć je z bliska. Później, razem z Jayem przeszukaliśmy teren. Zero śladów.
- Na piętnastolatek- mówiłem do Pixal przez, gdy siedzieliśmy z Jayem na krótkiej przerwie- zabito go strzałem w głowę, a później powieszono, i wycięli ten napis. Zero świadków, zero podejrzanych, zero wskazówek. Policjanci przesłali nam na bazę nagrania z kamer.
- widziałam- potwierdziła- kamera została
Zasłonięta. Carmen twierdzi, że ciemność sygnalizuje swoje powstanie. Azrael, przywódca kruka, używa słów jak przysięgi. Sygnalizuje się nimi wierność panu ciemności.- Może składają ofiary- zaproponował Jay, na co spojrzałem na niego zdziwiony.
- yo, ty myślisz- zdziwiłem się, na co wywrócił oczami- ale to nie głupie. Może ten ich mistyczny demon oczekuje ofiar.
- Nic o tym nie wiem- w tle usłyszałem głos Carmen.
Westchnąłem ciężko.
- Mają kolejnych ludzi ciemności- mruknąłem- oficer trzyma ich na komisariacie. Można ich przesłuchać.
- Wyślę Nyę- powiedziała Pixi- Zane pojedzie zrobić szczegółowy skan ciała, wy popytajcie miejscowych, może policja coś przegapiła. Bez odbioru.
YOU ARE READING
Szafirowe oczy/ Ninjago mistrzowie spinjitzu.
FanfictionNinjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i obrońcy ninjago doskonale o tym wiedzą.