Prolog- Gotowi na wakacje?

895 37 11
                                    

- Lux! Lux!!- krzyczałam i szukałam mojego chłopaka. Gdzie on znowu się podział! Weszłam do jego pokoju. Zobaczyłam tam spakowane walizki. Ale jego nie było. Tak od rana: jedziemy na wakacje z Anakinem, Sha Dow, Alen i oczywiście Luxem. Po śniadaniu pan Bonteri powiedział że idzie się spakować. I od tamtej pory nie mam zielonego pojęcia gdzie jest! Poszłam zapytać się Anakina czy widział Luxa. Wyszłam ze świątyni Jedi. Koło niej stał statek. Anakin właśnie pakował do niego nasze bagarze. Jego czarna zbroja błyszczała na słońcu. Ile razy ja mu mówiłam aby na wakacje nie zakładał tej zasmarkanej zbroi?! Jedziemy na wakacje a nie na wojnę!! Podeszłam do niego i zapytałam.
- Hej, rycerzyku. Nie widziałeś Luxa?
- Mówił że idzie do domu Steeli Gererry.- powiedział. Zrobiłam minę skrzywdzonego kotka. Bo istotnie nim byłam. Vader gdy zobaczył moją minę, przytulił mnie i powiedział- Przykro mi Smarku. Znajdziesz kiedyś wybrańca twojego serca.
- Problem w tym że Lux jest tylko jeden.- odpowiedziałam i się rozpłakałam.
- Wsiadaj do statku. Pójdę po Alen i Sha Dow.- rzekł Vader otwierając mi drzwi od statku. Weszłam cała zapłakana a mój mistrz poszedł po moje padawanki. Koło mojego siedzenia leżał blaster klona. Nagle do pojazdu wsiadł pan poszukiwany Lux Bonteri WE WŁASNEJ OSOBIE!!!!! Uśmiechnął się do mnie a ja pokazałam mu język.
- Hej Ahso! Jedziemy na waka...- nie dokończył bo ogłuszyłam go blasterem klona. Dopiero teraz się uśmiechnełam. No to wygląda na to że prześpi całą drogę. Przepraszam Lux! Strasznie mi przykro... Po raz pierwszy w życiu użyłam sarkazmu. Ma za swoje! Żeby upamiętnić tę piękną chwilę, cyknełam fotkę moim aparatem. Pierwsze zdjęcie z wycieczki! Zrobiłam sobie Selfie z blasterem i odłożyłam aparat. Po chwili do statku wsiedli: Anakin, Alen i oczywiście Sha Dow. Natychmiast zwrócili uwagę na uśpionego chłopaka.
- Co mu się stało?- zapytała Alen. Jej niebieskie włosy opadały na twarz.
- Ach, no wiesz musi się przespać.- powiedziałam uśmiechając się złośliwie do Luxa.- Po takim ostrym Sexsie.
Cała trójka spojrzała na mnie. Potem na Luxa. Potem znowu na mnie i następnie na Luxa. Następnie znowu na mnie i tak w kółko: ja, Lux, ja, Lux, ja, Lux. W końcu bez słowa weszli do statku. Vader porowadził. Uśpiony Bonteri siedział koło niego a my z tyłu. To Anakin planował nasz wyjazd. Zaplanował na którą planetę polecimy, wybrał statek i hotel. Jednak to wszystko chciał utrzymać w tajemnicy. Nie wiedzieliśmy gdzie spędzimy wakacje.
- Alen, gdzie zabiera nas Annie?- zapytała Sha Dow, jakby myślała że niebiesko włosa dziewczyna zna na to odpowiedź. Secura miała odpowiedzieć że nie wie, gdy wtrącił się rycerzyk.
- Lecimy do pięknego miejsca. Wszystko na miejscu. Wodospady z Naboo, pustynie z Tatooine, nowoczesne budynki Courusant, pola Datoinne. Wszystko to na jednej planecie!- powiedział. Wystartowaliśmy. Przed świątynie Jedi wyszło kilka osób i machało nam na pożegnanie. Aayla trzymała na rękach Sky. Nawet ona nam machała. Padme i Obi Wan też machali. Była tam również Steela. Machała do Luxa. Gdy popatrzyła na mnie, wystawiłam jej środkowy palec. Tak wystartowaliśmy.

No to hey! Postanowiłam napisać jakąś powieść wakacyjną na wakacje! Przynajmniej jeden rozdział będzie codziennie dodawany. Nie wierzę że umieściłam w tym rozdziale słowo ,, Sex"!! Przysięgłam sobie że jak będe pisać opowiadania to nigdy nie urzyję tego słowa!
P.S. Steela to postać wymyślona przez Lucas film. Nie jak Laura.

Star Wars- Najlepsze wakacjeWhere stories live. Discover now