A my nadal lecimy?!

549 32 6
                                    

Lecieliśmy i lecieliśmy. Przelatywaliśmy koło planet. Gdy przelatywaliśmy koło Tatooine zobaczyłam na dole jakiegoś Hutta. To był Jabba. Próbował rzucić w statek siekierami. A konkretniej rzucić siekierę we mnie. Wystawiłam mu język i zaczełam go przedrzeźniać. Wszyscy oprócz mnie i Vadera spali. Alen spała bo była zmęczona, Sha zasneła bo uśpił ją widok śpiącej Secury a Lux... Sami wiecie. Ogłuszyłam go. Dalej przedrzeźniałam Hutta gdy usłyszałam głos.
- Ahsoka! Co ty robisz?- obruciłam się napięcie. Alen wstała. Patrzyła się na mnie jak na osobę chorą psychicznie.
- Nic.- powiedziałam i błyskawicznie zasłoniłam okno. Nagle Dow głośno chrapneła i się obudziła. Czy one muszą robić wszystko razem? Po chwili Lux obudził się z uśpienia. Chciałam go znowu ogłuszyć, ale Dow zatrzymałam moją ręke i przekazała mi za pomocą mocy wiadomość.

Ahso, wiem że się gniewasz. Ale daj spokój.

Z trudem się powstrzyłam i odłożyłam blaster. Tymczasem Lux powoli zaczął odzyskiwać świadomość. Udawałam że to nie ja strzeliłam mu w głowę działem ogłuszającym. Po chwili przelecieliśmy obok gwiazdy śmierci. Zobaczyliśmy Imperatora Palpatine w oknie. Na jego ramieniu siedziała Shika. Ja i Alen spojrzałyśmy na Shę i uniosłyśmy brew.
- Sha Dow, serio?- zapytała Alen.
- To jest mój ojciec. Zostawiłam mu mojego kruka pod opieką.- usprawiedliwiała się Sha. Jeszcze sobie trochę z niej pokpiłyśmy ale potem obie zasnełyśmy. Sha zasneła trochę potem. A kiedy spałam przez przypadek ogłuszyłam mojego 'chłopaka'. Nie ma to jak pospać. Śniło mi się coś dziwnego. ŻE BYŁAM CZŁOWIEKIEM!!!! Miałam brązowe włosy i oczy. Oraz znajdowałam się w jakiś ściekach. Alen, Sha, Lux i Anakin też tam byli. Koło nas siedziała ruda dziewczyna. A przed nami jakieś istoty których NIGDY nie spotkałam! Następnie zobaczyłam siebie jako człowieka chodzącą po jakiejś ulicy która nie przypominała żadnej z ulic Courusant ani żadnej innej planety którą znam. Potem zobaczyłam siebie jako Togrutankę tańczącą na jakiejś plaży w dziwnej spudnicy!! Co to za sen! Nagle się obudziłam. Całe towarzystwo się kłóciło! Przyjrzałam się sobie. Byłam sobą, Togrutanką. Ufff... Nic nie byłam w stanie usłyszeć. Ale zobaczyłam że całe towarzystwo wydziera się na Skywalkera. A on wydzierał się na nich. W końcu krzyknełam
- Ejjj!!!!! Co tu się dzieje?!- nadal zaspana krzyknełam. Nagle zorientowałam się że my nadal lecimy! I wylecieliśmy po za naszą galkatykę!! Byliśmy w innej galaktyce!- A my nadal lecimy?!
Po tym zdaniu Lux powiedział.
- Droga Ahso, spałaś od pięciu godzin! A lecimy od siedmiu! I jeszcze nie dolecieliśmy!- zatkało mnie! Nadal nie dolecieliśmy! Po chwili przelecieliśmy obok planety z pierścieniami. Odezwała się córka Imperatora.
- Chwila! To Saturn! Ja się tam urodziłam! Jesteśmy w układzie słonecznym,- stwierdziła. Wszyscy obróciliśmy się w kierunku Darhta Vadera.
- Dobra, powiedz gdzie nas wieziesz! Już!- Alen stanowczo uniosła głos.
- To już niedaleko.- powiedział Vader.
- To nas niezadawala! Gdzie jesteśmy?!- Lux uderzył pięścią o poręcz fotela.
- Jesteśmy w drodze mlecznej!- wykrzyknął a następnie nas wszystkich uśpił!!!

Hej! Jak myślicie kim była rudowłosa dziewczyna i dlaczego w śnie Ahso zmieniła wygląd? Mam nadzieje że jest fajne. A właśnie 220Julia022 może wiesz kim jest rudowłosa dziewczyna i te stworzenia? Ja się zakładam że wiesz! W tej książce wymieszam dwa seriale ze sobą w wakacyjnej komedi!! Jedno to SW a drugie to... Zgadnijcie!

Star Wars- Najlepsze wakacjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz