Anakin!! Coś ty narobił!!

474 22 7
                                    

Wreszcie obudziliśmy się ze śpiączki. Nagle usłyszeliśmy alarm. PIP PIP PIP PIP!!!!!!
- Uwaga! Uderzymy w skałę!!- krzyczał Annie.- Czas na katapultację!
- Co się dzieje?!- krzyknełam gdy reszta rozpoczeła katapultację. W statku zostaliśmy tylko ja, Anakin i Sha Dow.
- Walneliśmy w kometę!- krzyknął i się wystrzelił. Trzy żółte balony z ludźmi w środku już toczyła się po powierzchni nie znanej planety. Zostałyśmy tylko ja i Sha. Padawanka założyła maskę gazową. I wystrzeliła. Zakładałam maskę gdy okazało się że mój balon ochronny się zaciął! Coś tam wpadło. Próbowałam to wyciągnąć ale nie mogłam! Popatrzyłam w dół. Krajobraz był górski.
To mój koniec- pomyślałam.- Ale nie poddam się! Walcze do końca!
Przelatywaliśmy nad małym jeziorkiem. Bez namysłu skoczyłam tam. Anakin przed skokiem do mnie krzyknął.
- Smarku! Czyś ty zwariowała!?
- Tak, zwariowałam.- odkrzyknełam i rzuciłam się do stawu. Wszyscy obserwowali tę scenę z zapartym tchem. Lekku powiewały na wietrze.
- Moje wody, uratujcie ją.- powiedziała Alen czarując wodę. Ale na nic! Woda miała stworzyć wielką falę i łagodnie przetransportować na ziemię. Nic się nie działo! Moc Alen nie działała w drodze mlecznej. Nadal spadam. Plasnełam o powierzchnię wody i się zanużyłam. Umiem na szczęście pływać. Niestety skok wymagał wiele wysiłku i nie miałam siły by płynąć. Nagle usłyszałam plusk w wodzie a za chwilę podpłyną do mnie Lux. Dlaczego nie Vader?! Albo Alen?! A może Sha Dow?! Czy to musiał być ten zdrajca!? Delikatnie mnie chwycił i wyniósł na powierzchnię. Gdy byliśmy już na suchym lądzie Lux mnie... POCAŁOWAŁ!! No dajcie spokój! Na początek ubustwia Steele a teraz mnie! Albo ja albo Gererra! Zrobił mi również trzydzieści ucisków. Podniosłam się a Lux zapytał.
- Wszystko dobrze?- objął mnie.
- Jest Ok! Nawet bez ciebie bym sobie poradziła!- odparłam surowo i uwolniłam się z uścisku.- I po coś mnie całował wbrew mojej woli?!
Chłopak zaniemówił. Otworzył usta ale nic nie powiedział. Wtrąciła się Alen.
- Ahsoka, potraktuj to jak zwykła reanimacja usta-usta.
- Super, nie potrzebowałam jej!- odpowiedziałam wstając.
- Ale ty wyraźnie tonełaś!- odezwała się Sha.
- Umiem pływać Sha Dow!- odgryzłam się.
- USPOKÓJ SIĘ!!!!- krzykneli jednocześnie Vader i Alen. Dałam spokój Luxowi.
- Gdzie jesteśmy?- zapytała Sha Dow.
- Na ziemi... - powiedział Vader bardzo cicho.
- Ty Idioto!! Na ziemi!?- krzykneliśmy wszyscy.
- Nie przewidziałem że statek się rozbije.- tłumaczył się. Rozejrzeliśmy się. Była noc. I byliśmy chyba w górach! Koło jeziora do którego skoczyłam była tabliczka z napisem

Morskie oko.

Zeszliśmy na dół. Byliśmy w jakimś mieście. Nie rozmawialiśmy. Kompletna cisza. Tę ciszę przerwał Anakin.
- Hej, towarzystwo. Nie możemy tu zostać do rana. Ci ludzie nigdy nie widzieli takich jak my! Zabierajmy sie z tąd!- powiedział.
- Tylko czym?- Alen zaczeła się rozglądać. Nie widzieliśmy żadnego statku w pobliżu. Widzieliśmy tylko małe dziwne pojazdy. Miały cztery koła, fotele z tyłu i z przodu, na przodzie było koło a w środku jakieś mierniki i przyciski zupełnie inne niż nasze. Z tyłu była jakaś tablica z literami i cyframi.
- Tym chyba można jeździć, nie?- panna Alen badała obiekt od zewnątrz.
- Dobra nie ważne co to jest. Ruszamy!-  Sha podeszła do auta i pociągneła za drzwi. Ale były zamknięte. Pociągneła znowu ale nic. W końcu podszedł Vader.
- Odsuń się Sha. Pokaże ci jak to się robi.- powiedział. Palpatine się odsuneła a mój mistrz zbił szybę pojazdu. Maszyna zaczeła piszczeć jak szalona. W wielu oknach zapaliło się światło. Przeraziłam się. Odblokowałam drzwi od środka i usiadłam za kierownicą. Nigdy nie prowadziłam czegoś takiego. Rycerzyk usiadł obok mnie a Lux, Alen i Sha z tyłu. Próbowałam odpalić silnik lecz nie mogłam! No, pięknie. Z domów zaczeli wyłazić ludzie. Na szczęście w ciemności nas nie widzieli. Lux wzkazał na zamek pod kierownicą.
- Nie mamy kluczyków!- krzyknął.
- Guzik mnie to!- powiedziałam i przyciągnełam klucz od jakiegoś faceta który podszedł zbyt blisko. Odpaliłam silnik i pojechaliśmy. Nasza prędkość przekroczyła 300 km na godzinę. Szybko wyjechaliśmy z miasta. Zobaczyliśmy znak na którym był przekreślony napis

Zakopane

Po wyjeździe z miasta goniło nas jeszcze kilku policjantów. Krzyczeli żebyśmy się zatrzymali. W końcu miałam tego dość.
- Anakin! Wychyl swoją głowę przez okno i wystaw miecz świetlny!- krzyknełam omal nie wjeżdżając na drzewo.
- Co?! Mam ich zabić?!- odkrzyknął mi Vader.
- Nie! Po prostu wychyl miecz przez okno!- Anakin nareszcie wykonał to o co go prosiłam. Wycylił się przez okno i wystawił miecz. Policjantom powiększyły się oczy. Coś tam mamrotali. A chwilę potem uciekali w popłochu. Hahaha!! Dawno się tak nie uśmiałam! Tak więc pojechaliśmy dalej.

Hejo! Teraz moje teksty są pisane podkreśloną czcionką. I jak? Postaram się dzisiaj napisać rozdział do ,, Star Wars- Otatnia Jedi". Nie długo to skończę i zabiorę się za książkę ,, Luke! Jeszcze się policzymy" czyli moja inna historia SW. Wiem, jestem uzależniona od tego! No to czekajcie na next!

Star Wars- Najlepsze wakacjeWhere stories live. Discover now