Zgoda

669 50 4
                                    

-O czym ty mówisz?-zdziwił się Janek.
-Muszę sobie wszystko poukładać.-powiedziałam.
-Czyli?-zapytał chłopak.
-Potrzebuje przerwy Jasiek,dlatego jutro wracam z tobą do domu.-odparłam.
-To akurat rozumiem.-stwierdził. -I muszę cię poprosić o coś jeszcze.-dodałam po chwili.
Wiedziałam że na dłuższą metę to głupia prośba,ale miałam nadzieję że Janek ją zrozumie.
-Dla ciebie wszystko.-zadeklarował.
-Muszę na jakiś czas odejść z terefere.-powiedziałam.
-Tego akurat nie zrobisz.-odparł Janek lekko zdziwiony.
-Dlaczego nie?-zapytałam.
-Sara bez ciebie nie ma terefere. To ty mi pomogłaś wszystko zorganizować. To ty siedziałaś ze mną do późna aby ogarnąć minecraft'a i w ogóle. Rób co chcesz ale błagam cię nie odchodź z ekipy.-Janek popatrzył na mnie prosząco.
-Przecież potem bym wróciła.-westchnęłam.
-Nie chcę nawet słyszeć takich rzeczy.-odparł.
-Ale ja na serio potrzebuje całkowitego odpoczynku.-powiedziałam patrząc na niego smutno.
-Pomogę Ci jak tylko będę mógł,ale w terefere zostajesz i koniec kropka.-powiedział Janek.
-No nie wiem.-westchnęłam.
-Nie martw się. Póki nie będzie jakichś większych akcji nie będę nic od ciebie chciał. Zgoda?-zaproponował.
W sumie taki układ mi pasował. Nie będę musiała być z nimi na każdym live'ie i będę się przez jakiś czas komunikowała z nimi tylko w sprawach organizacyjnych.
-Zgoda.-powiedziałam.

Tajemnica.Where stories live. Discover now