#6

1K 38 4
                                    

#Roxana

Środa wieczór. Cały wyjazd siedziałam zamknięta w swoim pokoju. Po co mam zrobić ? Żeby się matka na mnie darła?! Gdy byłam pogrążona w swoim świecie usłyszałam pukanie do drzwi.

-Mogę wejść ?- spytała ciocia.Była szczupłą niebieskooką blondynką. Ubrana w zieloną bluzkę i czarne rurki wyglądała cudnie.

-Jasne ciociu- powiedziałam od razu- co tam?

-Roxy... wyprawiam przyjęcie. Jutro wieczorem i chciałabym żebyś też się z nami bawiła. Cały wyjazd siedzisz tu sama. Coś się stało?

-Moja mama się stała- powiedziałam oschle- zawsze jej coś nie pasuje ! Ostatnio była niezadowolona z tego,że chce iść do kina ! A teraz nie podoba jej się mój chłopak !!! Kurwa! Co ja mam zrobić?!

-Spokojnie myszko- powiedziała przeciągając mnie do siebie. Dlaczego ona nie jest moją mamą?!- opowiedz o swoim chłopaku.

-Więc... ma na imię Sebasitan. Jest w wieku Sylwi czyli ma 18 lat....Ma motor, miał ciężki ostatni rok. Zależy mi na nim.

-Skarbie, chyba Ci zrobię zdjecie - powiedziała szczęśliwa ciocia.

-Co? Dlaczego?!

- Gdy tu przyjechałaś myślałam, że masz jakąś depresję !? A ty? Zakochałaś się! Gdy zaczęłaś mówić o Sebasitanie.... usmiechnęłaś się pierwszy raz w tym tygodniu!! Nie pozwolę, żeby Iwona czy Robert Ci to popsuli. - powiedziała ciocia.

Może wam nie mówiłam, ale Iwona i Roboret to moi rodzice .

-Dzięki ciociu! - pocałowałam ja w policzek.

-Posłuchaj, za 10 minut kolacja. Zejdź na dół.

-Ciociu - spytałam- ... czy ta rozmowa może zostać między nami?

-Jaka rozmowa ?- powiedziała uśmiechnięta ciocia po czym wyszła z pokoju.

Gdy zostałam sama postanowiłam zadzwonić do Sebastiana. Odebrał od razu.

-Hej kochanie- powiedział czule. Kocham ten jego głęboki głos. Taki zmysłowy.

-Hej,co to za hałas? - spytałam przestraszona.

-Tylko spokojnie, ale jestem w szpitalu.

-Co?! Seba co się do cholery stało?!

- Ej ej ej! To nic ! Zwykłe złamanie. -powiedział uważnie dobierając słowa.

-Mów o co chodzi! Ale już!!!- powiedziałam ostro.

-Okey.... ja... spotkałem Julię.

-Twoją byłą? Czego chciała?

-Pogadamy o tym jak się spotkamy, Okey? Jeszcze tylko dwa dni.

- Dobrze, ale uważaj na siebie. Proszę Cię żebyś nie używał teraz motoru . Obiecaj! - powiedziałam . Czułam, że łzy zbierają się pod moimi powiekami.

-Obiecuję! Kocham Cię !

Nie zdążyłam odpowiedzieć, bo się rozłączył. Co ja mam teraz zrobić?! Julia wróciła. Jego miłość...Nie! On teraz mnie kocha..Tak powiedział.

To Tylko Kolega //zawieszone//Where stories live. Discover now