#8

931 39 1
                                    

#Roxana

Postanowiłam nic nie mówić cioci o Adrianie. Z resztą i tak by z tego nic nie wyszło. Mieszkamy za daleko od siebie, a ja mam chlopaka. Po śniadaniu pożegnaliśmy się z ciocią i ruszyliśmy w drogę. Były straszne korki. Mój tata nie wytrzymał i pojechaliśmy do galerii.

Nie miałam siły słuchać jak to koszmarne jest na drogach-przecież tam byłam i widziałam!- więc poszłam do łazienki. Poprawiłam wlosy-tyle na ile się dalo- i postanowiłam zadzwonić do Sebastiana. Odebrał po 3 sygnale.

-Hal...- nie dał mi dokończyć i powiedział:

-To nie najlepszy moment. Do jutra- odłożył słuchawkę. Co?! Co jest tak ważne, że nie mógł ze mną chwile pogadać lub chociaż milej powiedzieć, że nie może. Do tego w tym momencie padł mi telefon. Super!

Postanowiłam odłożyć myślenie o nim na później. Chciałam
odwiedzić kilka sklepów. Moja rodzina zrobiła to samo.

Gdy byłam w H&M usłyszałam, że ktoś wola moje imię-Adrian.

-Hej piękna! Co tu robisz?

-Hej.. hmmm.... Ja .. bo są korki i źle się jedzie autem - wydukałam. Boże ale on jest przystojny. Jego kruczoczarne włosy kontrastują z blekitnymi oczami. Ma na sobie szary podkoszulek, który idealnie kpiną jego klatke piersiową i czarne rurki.

Pachnie bosko, chyba ma nowy zapach z Playboy'a. Ideał... Co ja myślę. Mam chłopaka... który miał coś ważniejszego niż ja ...

-Więc... masz może ochotę... hmm... iść na pizzę ...ze mną?- spytal niepewnie. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.

-W sumie i tak nie mam co robić.- odpowiedziałam po chwili namysłu.
Jego twarz od razu się rozjaśniła. Cieszyłam się z tego. Poszliśmy na pizzę. Była pyszna. W trakcie jedzenia, Adrian, raczył mnie wieloma ciekawymi historiami jego życia. Dowiedziałam się , że ma 3 młodsze siostry i jedną straszą, która zginęła w wypadku samochodowym.

- Przyro mi... Nie wiedziałam - powiedziałam tracąc całe szczęście.

-Spokojnie , to było 2 lata temu. Już wszystko okey, jasne tęsknię za Kingą- tak miała na imie- ale wiem, że i tak bym jej nie pomógł.

Poslalam mu słaby uśmiech. On od razu zmienił temat i gadaliśmy o tym jak w wieku 12 lat został w szpitalu ponieważ siostry zepchnęły go
ze schodów, ponieważ zapomniał o dniu kobiet.

- No wiesz.... Solidarność jajków. Też bym tak zrobiła jakbym miła brata i by się tak zachował- powiedziałam śmiejąc się.

Spędziliśmy razem dość dlugi czas, bo prawie 3 godziny. Świetnie się bawiłam i zapomniałam nawet o swoich problemach z Sebastianem.

Adrian był taki kochany, że doprowadził mnie do miejsca, w którym zostawiłam rodzinę .

Czułam się tak dobrze przez ostatnie 3 godziny i w jednej chwili..... czar prysł.

-Gdzieś Ty się do cholery jasnej podziewała?!- usłyszałam słodki głos mojej mamy.

-Byłam z Adrianem !- zaczęłam krzyczeć.

-Więc dlaczego nie zadzwoniłaś!?

-Pomyślmy... ponieważ tak się mam dzisiaj spieszyło, że nawet nie naładowałam telefonu !?

-Super.... czyli nie odbierasz telefonu i już się puszczasz?!- no dobra tego już za wiele! Nie będzie mnie obrażać publicznie i przy Adrianie... w ogóle nie będzie !!!

-Zamknij się!- krzyknęłam. Wszyscy których znam, i reszta centrum handlowego, patrzą się na mnie jak na wariatke. Może i nią jestem- mam Cię dość! Co Ty sobie wyobrażasz?! Nie będziesz mnie obrażać! Z nikim się nie puszczam ! To tylko kolega!!! Zrozum! Albo wiesz co? Nawet nie próbuj! Tylko umiesz mnie poniżać! Adrian... znajdziesz mnie do cioci?

-Jasne, nie ma sprawy.

-Nigdzie nie jedziesz! Rozumiesz!?- Ona nadal na mnie krzyczy. Nie wytrzymałam i ... zaczęłam się śmiać. To był taki chory śmiech- Dlaczego się śmiejesz?!

-Bo nie masz prawa mi rozkazywać?!

-Właściwie to mam! Jestem Twoją matką!- krzyknęła znowu.

-Jak zaczniesz się tak zachowywać to może wtedy nią będziesz!!!

Po tych słowach odeszłam. Za mną poszedł Adrian. Cieszę się , że choć on jest po mojej stronie, choć zna mnie od imprezy. Muszę zadzwonić do Agaty. Może ona mnie wysłucha.

Hej wszytskim ! 😄 co tam? Jak dzień wagarowicza? ☆☆☆ Jak myślicie co będzie dalej? Podoba się ?😚😎

To Tylko Kolega //zawieszone//Where stories live. Discover now