110

11.2K 688 38
                                    

- Ciii – uciszyłam chłopaka, który się podśmiewywał. Pomińmy fakt, że było po północy, a my skradaliśmy się na dół, niemal jakbyśmy byli wykradającymi się, po nocach, nastolatkami. Chociaż akurat to o wykradaniu się było prawdą.

- Leen...

- Zakładaj kurteczkę, butki i idziemy – spojrzał na mnie z politowaniem.

- Nie mów do mnie jak do dziecka.

- Oh przepraszam powinnam powiedzieć rusz dupę Azjato – przewróciłam oczami. – Jak tak dalej pójdzie to...

- Gdzie idziecie? – wypuściłam głośniej powietrze z ust.

- Mówiłam – spojrzałam oskarżycielsko na bruneta, po czym przeniosłam swój wzrok na Ashtona.

- Leen chce mi coś pokazać.

- Oh...

- Wiem, że chcesz iść. Po prostu idź się ubrać. Tylko coś z kapturem.

- Okay – uśmiechnął się.

Opierałam się o szafkę znajdującą się na korytarzu, czekając na blondyna. Nie było go już dobrych kilka minut. Podniosłam wzrok na bruneta.

- No co?

- Mówiłam pośpiesz się, mówiłam bądź cicho, ale nie...

- Oh, przepraszam no – pochylił się i musnął moje usta.

- Już – powiedział Ashton. Spojrzałam w jego stronę, dostrzegając za nim Luke'a, Michaela i Vi.

- Jej wycieczka rodzinna – burknęłam.

- Sorry, Luke jest ze mną w pokoju – wzruszył niewinnie ramionami.

- Nie w sposób było ich nie usłyszeć – powiedział Michael, na co Vi mu przytaknęła.

- Świetnie. Po prostu się ubierajcie – przewróciłam oczami. Zapięłam płaszcz i wyszłam z domu, a za mną Calum. Wyciągnął z kieszeni paczkę z papierosami i podpalił jednego.

- Jesteś zła?

- Nie.

- Leen...

- No przecież mówię, że nie – podniosłam na niego wzrok. – Nie jestem – powtórzyłam. – Owszem liczyłam na to, że będziemy sami, ale i z nimi możemy iść – wzruszyłam ramionami. - Siedzieliście praktycznie dwa dni w zamknięciu, więc przyda się wam trochę świeżego powietrza.

- A co my zwierzaki? – zapytał, na co ja się zaśmiałam.

- Ty na pewno, puppy – posłałam mu buziaka.

I hate that I want you ✉ C.HWhere stories live. Discover now