133

10.5K 630 136
                                    

Stałam przed domem chłopaków grzebiąc w telefonie. Za chwilę mieli jechać na lotnisko, a ja razem z nimi. Odpisywałam na wiadomość od Susanne, która chciała spotkać się wieczorem, już planując jak mnie "pocieszyć".

- Przylecisz na trasę? – oderwałam wzrok od ekranu, podnosząc go na Luke'a. Rozejrzałam się, ale był sam. – Poszli po torby podręczne, ja swoją zniosłem wcześniej – dodał.

- Tak, powinnam was odwiedzić – odpowiedziałam na jego pytanie. – Ale jeszcze nie jestem pewna kiedy – westchnęłam.

- Co jest? Chodzi o wczoraj? Calum pokłócił się z twoim przyjacielem?

- To już nie jest mój przyjaciel – mruknęłam. – Nie po tym co powiedział, ale nie o to chodzi.

- A o co? Nie chcesz żeby wyjeżdżał?

- To chyba oczywiste, że wolałabym aby był obok – zaśmiałam się krótko. – Ale to jego praca i rozumiem to, że musi wyjechać. Nie mam nic przeciwko. To po prostu dziwne uczucie... Do tej pory był obok praktycznie dzień w dzień, a teraz zobaczę go może dwa razy na kilka miesięcy, to tyle co nic.

- Więc to sprawdzian z cierpliwości?

- Cierpliwości i zaufania. Wiesz, niby sobie ufamy, ale odległość może zrobić swoje – westchnęłam.

- Przypilnuje go – spojrzałam na niego z rozbawieniem.

- Dzięki, Lucas – skrzywił się,

- Tylko nie Lucas – zaczęłam się śmiać.

- Wolisz Robert?

- O mój Boże... - westchnął, co tylko spotęgowało mój śmiech. – Nienawidzę Cię.

- Wiem, że mnie lubisz – sięgnęłam do jego włosów, roztrzepując je. Odsunął się, patrząc na mnie z niedowierzaniem i zaczął ponownie je układać. – Gdybyś widział swoją minę, a myślałam, że Vi przesadza mówiąc, że nie wolno dotykać twoich włosów.

- Ha. Ha. Nie śmieszne – burknął.

- Żebyś wiedział, że śmieszne.

- Co jest śmieszne? – poczułam jak Calum mnie obejmuje.

- Jego obsesja na punkcie włosów – odpowiedziałam, patrząc na niego i cmoknęłam jego usta. – Musiałam sprawdzić czy to prawda – przewrócił oczami, chociaż był rozbawiony, widziałam to. – Jedziemy?

- Tak, chodźmy – splótł nasze dłonie, prowadząc mnie w stronę samochodu. Chwilę później siedzieliśmy już w aucie, czekając na resztę. Patrzyłam na nasze złączone dłonie ułożone na jego udzie, opierając głowę o bark bruneta. Będę za nim cholernie tęsknić.





Następny już bez Cal'a ;c

Ale pewnie będzie jutro, bo teraz chce dokończyć rozdział na dmd :)

Lov U♥

I hate that I want you ✉ C.HWhere stories live. Discover now