kilka dni później
2.30 pm
rainbowunicorn: ashy!
bananash: hm?
rainbowunicorn: muszę ci coś wyznać
bananash: powinienem się bać?
rainbowunicorn: nie no co ty :D
rainbowunicorn: moja mama była w hornsby ostatnio
rainbowunicorn: i...
bananash: ?
rainbowunicorn: pojechałam z nią
bananash: dlaczego mi nie powiedziałaś?
rainbowunicorn: mówię ci teraz :))
bananash: wiesz o co mi chodzi soph. mogliśmy się spotkać ;-;
rainbowunicorn: w sumie to...
rainbowunicorn: *wysłano załącznik*
![]()
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image. bananash: ...
rainbowunicorn: byłeś z kolegami, ja zauważyłam cię przez totalny przypadek i...tak jakby nie chciałam przeszkadzać?
bananash: jakim cudem nie zwróciłem na ciebie uwagi?
rainbowunicorn: byłeś zajęty, a ja wyszłam ze sklepu jak tylko cię zobaczyłam
bananash: uciekłaś?
rainbowunicorn: yep
bananash: ale zrobiłaś zdjęcie z ukrycia
rainbowunicorn: bo tak uroczo się śmiałeś i po prostu...chciałam to uchwycić
rainbowunicorn: trochę niewyraźne ale no
rainbowunicorn: stałam dość daleko i musiałam przybliżyć żeby zrobić zdj nie
2.56 pm
rainbowunicorn: ash? jesteś?
rainbowunicorn: chyba nie jesteś zły co? wiesz że nie jestem gotowa...
rainbowunicorn: spanikowałam
rainbowunicorn: ash? ...
bananash: nadal nie wierzę że byłaś tak blisko
bananash: a ja nie miałem szansy cię zobaczyć ani usłyszeć twojego głosu
bananash: to dobijające
bananash is offline.
rainbowunicorn: przepraszam ashy ;-;
rainbowunicorn: mogłam ci tego nie mówić ugh :(
![](https://img.wattpad.com/cover/61161862-288-k523175.jpg)
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴛʜᴇ ʀᴀʙʙɪᴛ // ᴀsʜᴛᴏɴ ɪʀᴡɪɴ
Fanfictionbananash: hej :) bananash: co powiesz na adopcję króliczka? rainbowunicorn: powinieneś się leczyć bananie