Rozdział 5

1K 88 25
                                    

-10 MIESIĘCY!!!!!!!-Zakrzyknął Eren.
Tuż po tym jak Levi dowiedział się o wszystkim. Poszedł do pokoju Erena aby mu o tym powiedzieć. Pokój Erena był przepełniony rzeczami powiązanymi z pokemonami( tzn: pluszaki, zegary zabawki i mangi).
-Czyli......na 10 miesięcy utknęliśmy z twoją męskością we mnie i moją formą tytana w tobie.....- powiedziawszy to przytulił pluszowego Pikachu.
Nie wiedzieć czemu Levi nagle przytulił Erena. To nie było normalne. Przecież Levi nigdy nie zrobił by czegoś takiego jak przytulenie kogokolwiek.
-H-heichou...ale ty przecież.......
-tak, też się martwię- przerwał Levi.- ale ty nie musisz. Będzie dobrze.
-Ale ja nie o tym......ty przecież nikogo nie przytulasz. Nawet nie przytuliłeś żadnego zwierzątka.
-BO SĄ BRUDNE!- krzyknął kapitan.- KONIEC!
To był znak aby sie zamknąć. Eren umilkł, wstał lekko smutny i wyszedł do miasta łapać pokemony (pokemon go 4ever).
Levi siedział samotnie w jego pokoju. Czuł że czegoś mu brakuje. Zdawało mu się że tą rzeczą jest......Eren. Kapitan otrząsnął się. Co jak to możliwe że to właśnie on? Przecież to niemożliwe. Niespodziewanie drzwi pokoju otworzyły się. Stał za nimi Erwin.
-no no no~, widzę że Erenek ci sie podoba~ -powiedział Erwin z lisim uśmiechem- może załatwię wam wspólny pokoik.
-ZAMKNIJ MORDĘ JEBANY YAOISTO(nie mam nic do yaoistów jak coś)-wydarł się Levi i rzucił w Erwina kubkiem z nadrukiem charlizarda.-WYPIERDALAJ W PODSKOKACH Z TEGO MIEJSCA.
-No chyba nie- padła krótka odpowiedź.
To wyprowadziło Levia z równowagi. Rzucił się na Erwina jak Rozwścieczony tygrys na swą zdobycz.
Zaczęła się walka.

No kolejny rozdział za nami. Mam nadzieje że wam sie podoba. W sumie to jeszcze chce sie zapytać o jedną rzecz. Jakie yaoi chcielibyście abym napisała. Przyjmę każde wyzwanie.
~Fox

Zamiana (ereri) ( koniec)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz