35

1.4K 127 7
                                    

Jimin

Gdy usłyszałem, o co mu chodziło, zamurowało mnie. Ja jako gwiazda porno? Nie wyobrażam sobie tego, miałbym do siebie takie obrzydzenie i jeszcze Kookie.. 
-W takim razie, przemyśl to Jimin. Masz czas do wieczora, żegnam. -powiedział, puszczając mi oczko, po czym wyszedł, oczywiście zamykając drzwi za sobą. 
-Jimin, chyba nie masz zamiaru występować, jako gwiazda.. porno? -spojrzałem na Jungkooka, który patrzył gdzieś w bok. 
-Nie, nie mam takiego zamiaru. 
-Całe szczęście.. wiesz, została ci tylko pierwsza opcja.
-Taa, nie chcę nikomu służyć, ale raczej nie mam wyboru. 
-Przynajmniej będziemy się czasami widzieć, a jakbyś miał.. występować, to byś w ogóle nie miał ze mną kontaktu. 
-Taa.. przynajmniej jeden plus.
-Nadal nie rozumiem, dlaczego chciałeś mnie znaleźć? 
-Jak przez przypadek cię znalazłem, a bardziej to Taehyung cię znalazł, to od początku wydawało mi się dziwne i jakoś niepoukładane, dlatego chciałem z tobą porozmawiać i zaciekawiłeś mnie. Zacząłem się o ciebie martwić, bo byłem pewien, że jesteś do tego zmuszany i w sumie, po części miałem rację. 
-Tak, niestety. Jimin, wiesz czego się  najbardziej boję? 
-Nie wiem.. śmierci?
-Może też, ale boję się, że jak skończy mi się z nim umowa, to mnie wypuści, a was sobie zostawi..
-Możliwe, że będzie chciał tak zrobić, ale my się nie damy, nie martw się. -powiedziałem, po czym przytuliłem szczelnie chłopaka. 

  Dawon

-Dawon! -obudził mnie głośny szept i uderzenie w ramię. 
-Co się dzieję? -zapytałam Hoseoka, przecierając oczy piąstkami. 
-Wstawaj, Haneul powinien niedługo tu przyjść, więc wolę, abyśmy ogarnęli się trochę przed jego przyjściem. Taehyung jest już uczesany. Tylko nie wiem, czy możemy pójść do łazienki, dlatego wolę chwilę zaczekać, aż on przyjdzie i nam wytłumaczy. 
-No jak wolicie. -powiedziałam, po czym rozciągając się, wstałam z łóżka. Poprawiłam ubrania, w których spałam i uczesałam włosy. Bałam się wchodzić do tej łazienki, podobnie jak chłopacy. Niby mamy czuć się swobodnie, ale jednak nadal mamy pewne podejrzenia i boimy się, że jak gdziekolwiek wyjdziemy, to dostaniemy jakąś karę. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi, ale żadne z nas się nie odezwało, nie wiedząc, co powiedzieć. 
-Dzień dobry. -usłyszeliśmy głos tego samego mężczyzny, co wczoraj, na co odetchnęłam z ulgą. Wolę już jego, niż tego całego Haneula. Boję się spotkania z nim. -Jak się spało? -zapytał, po czym położył tackę z trzema miskami na biurku. 
-Nie tak źle, ale zdecydowanie wolałam moje łóżko, albo chociaż te hotelowe. -przewróciłam oczami, na co on się zaśmiał. Co w tym takiego śmiesznego? 
-No trudno, niestety będziesz musiała się przyzwyczaić, bo nie wiem, kiedy Haneul was wypuści. 
-Powiedziałeś Haneul? A gdzie ten cały przesadny szacunek, dla wielkiego pana? Oby cię nie zabił, jakby się dowiedział! 
-Nie sądzę, abyś cokolwiek mu miała mówić, albo którekolwiek z was, ponieważ akurat jestem tutaj jedyną osobą, która sobie na tyle pozwala i rozmawia z wami w miarę normalnie. Poza tym, nawet jeżeli by się dowiedział, to on wie, że do niego tak mówię. Znam go od przedszkola, nie muszę się tak do niego zwracać. 
-W takim razie, po co to robiłeś? 
-Muszę na początku tak robić, abyście się tak do niego zwracali. Poza tym, zawsze jak tak robię, to każdy bardziej się go boi i myśli, że trzeba mieć do niego największy szacunek. 
-No dobrze. Kiedy go w końcu zobaczymy? 
-A co? Nie możesz się doczekać?
-Nie, tylko po prostu chcę być do tego przygotowana psychicznie. 
-Nie wiem kiedy, on zawsze robi wszystko niespodziewanie, więc może tu wejść nawet za chwilę. Teraz ciągle siedzi u Jungkooka i Jimina. 
-A jak on wygląda? Muszę wiedzieć, z kim będę rozmawiać, bo nie chcę powiedzieć czegoś niewłaściwego, jakbym go nie poznała. 
-Gdy już go zobaczycie, to będziecie wiedzieć, że to on. 
-No jeżeli tak mówisz.. 
-Zjedźcie śniadanie, dopóki jest ciepłe. 
-Nie mam zamiaru nic tutaj jeść. 
-To nie moja sprawa, tylko nie narzekaj, jak będziesz umierać z głodu. Jedzenia nie będziecie dostawać za często, więc radzę ci zjeść. Mogę obiecać, że nie jest otrute. -dodał, widząc moją niepewną minę. 
-No dobrze. -westchnęłam i wzięłam miskę z moją porcją. 
-Tak w ogóle, to jak się nazywasz? -zapytał Taehyung, siadając wygodnie, obok Hoseoka. 
-Jestem Soo YiJung. -po pewnej chwili odpowiedział. Zdziwiłam się, bo myślałam, że nie będzie chciał nam podać swojego imienia. W końcu jak stąd wyjdziemy, to będziemy mogli go wydać.. 

~~~~~~~~~~~~

Witam!!

Dawno rozdziału nie było, a że Jimin ma dziś urodzinki
to postanowiłam coś wstawić. ^-^ 

Wszystkiego Najlepszego Jimin!! ♥ 

Wszystkiego Najlepszego Jimin!! ♥ 

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.
Ciastek || Jikook (Jimin x Jungkook)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora