level 12 (+)

2.9K 148 19
                                    

Głośne jęki dobiegały z wnętrza przestronnej kuchni, gdzie na blacie, tuż przy zlewie siedział rozczochrany i w kompletnym nieładzie Michael.
Między jego nogami stał Luke i składał mokre pocałunki wzdłuż szyi czerwonowłosego.
Co chwilę z jego ust uciekał odgłos przyjemności jaką dawał mu Luke.
Dłonie młodszego błądziły po całym ciele blondyna, aż w końcu odnalazły swoje miejsce w gęstych włosach starszego.

Usta Luke'a ponownie zjechały w bok i po raz kolejny rozpoczęły wędrówkę wzdłuż linii szczęki Michaela.
Uczucie to, tak bardzo intensywne, za każdym razem tylko bardziej i bardziej pochłaniało czerwonowłosego.

Dokładnie dzisiaj mijało pół roku odkąd Luke i Mike pierwszy raz się spotkali.
Sześć miesięcy wypełnionych namiętnym, a czasami i brutalnym seksem, który idealnie wpasowywał się w realia ich życia.
To dziwne, ale zarazem wspaniałe odczucia sprawiały, że zachowywali się jak ćpuny, które odbywały odwyk.
W momencie, gdy znajdowali się daleko od siebie, myśleli tylko i wyłącznie o nadchodzącym spotkaniu, które skończy się tak jak setki poprzednich – wylądują w łóżku któregoś z nich i spędzą w nim wieczór lub kilka.

Stwierdzenie, że uzależnili się od siebie nawzajem, mogłoby zahaczać o spore niedomówienie.
Oni nie potrafili już funkcjonować bez siebie. Nie umieli żyć bez świadomości, że tego drugiego nie ma akurat obok.

W tej dziwnej relacji, wszystko tak naprawdę opierało się na ich intymnych zbliżeniach, dzięki którym bez problemów mogli poznawać nie tylko tą drugą osobę, ale i siebie samych.

Dłoń Luke'a sprawnie wślizgnęła się pod materiał koszulki czerwonowłosego.
Z jego ust uciekło ciche westchnienie na kontakt rozgrzanej skóry z chłodną dłonią blondyna.
Wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie.
Żaden z nich nie pospieszał swoich ruchów.
To zbliżenie traktowali jak największą świętość. Jakby ten seks był jednym z ważniejszych w ciągu ich dziwnej znajomości.

Luke powoli i delikatnie ściągnął koszulkę ze swojego partnera i odrzucił ją gdzieś za siebie. Wkrótce los ten podzieliły również czarne, dresowe spodnie młodszego.
Przez chwilę Michael i Luke po prostu wpatrywali się w siebie nawzajem. Palce czerwonowłosego muskały pokryty kilkudniowym zarostem, policzek blondyna.
W ich oczach widać było wszystkie emocje, które w tamtym momencie w nich siedziały.
Pełne pożądania, ale i głębokiego, wspaniałego uczucia.
Nawet jeśli Michael wiedział, że Luke ma narzeczoną i z pewnością nie zerwie zaręczyn dla jakiegoś mało stabilnego faceta, to pocieszał się myślą, że teraz, w tym momencie Luke nie jest z Heather, a z nim.
Że to właśnie z nim za chwilę będzie uprawiał seks, a nie z tą lafiryndą.

Natomiast Luke coraz częściej zastanawiał się nad sensem swojego związku. Od dawna przestało im się układać tak jak wcześniej.
Teraz Hemmings wszędzie porównywał Heather do Michaela, która była niczym przy tym czerwonowłosym mężczyźnie.

Mike dłonią lekko przejechał po wypukłym już kroczu swojego partnera i otrzymał w zamian cichy jęk aprobaty. Zrobił tak jeszcze kilka razy aż Luke zabrał jego dłoń i położył sobie na karku.
Nie potrzebowali słów, by zrozumieć co ma do przekazania ta druga strona.
Właśnie to w Cliffordzie Luke uwielbiał najbardziej. Nigdy nie musiał tysiąc razy powtarzać tego czego chce. Wystarczyło jedno spojrzenie, a czerwonowłosy wiedział już co powinien zrobić.

Kolejny jęk i bielizna ich obu podzieliła niedawny los ubrań młodszego.
Luke przysunął Michaela bliżej krawędzi blatu i pocałował go zachłannie.
Po blisko kilku minutach dość głośnych jęków i westchnień, Luke powoli zaczął wsuwać się w czerwonowłosego.
Ten za to wbił swoje paznokcie w plecy blondyna i przejechał po nich kilka razy zostawiając po sobie mocne, czerwone pręgi.
Z każdym kolejnym pchnięciem starszego, jęki Michaela stawały się coraz głośniejsze i mniej składne. Co jakiś czas z jego ust uciekało imię Luke'a i prośba, by przyspieszył.

Ten seks też różnił się od pozostałych. Nie był zbyt słodki, ale też nie było w nim dominacji.
Byli dwójką osób, które jakby z miłości, próbują przez ten akt przekazać swoje skrywane uczucia.
Jednak czy znając Luke'a i Michaela można mówić o jakimkolwiek uczuciu?

Blondyn owinął swoje długie palce wokół pulsującego i pokrytego preejakulatem członka młodszego.
Michael z przyjemności uchylił lekko usta i zawiesił wzrok na twarzy Luke'a.
Czuł, że jest już blisko, ale mimo to chciał jeszcze trochę wytrzymać i dojść równo ze swoim partnerem.

Po chwilowej walce, Michael jednak nie dał rady wstrzymywać tego dalej i doszedł obficie w dłoń blondyna i na swoją klatkę piersiową.
Kilka głębszych i mocniejszych pchnięć sprawiło, że Luke również osiągnął niespotykanie mocny orgazm i wyczerpany oparł się o równie zmęczonego Michaela.

Gdy później, późnym wieczorem leżeli wspólnie w sypialni czerwonowłosego, Luke zrozumiał, że Michael nie jest już tylko partnerem do zaspokajania potrzeb.
W ciągu tych kilku miesięcy stał się kimś cholernie ważnym.
Kimś kto nie zasługuje na bycie tą drugą opcją.

Dlatego Luke też zdecydował, że powinni zacząć tą znajomość jeszcze raz. Tak jak powinni zrobić to już dawno.
W tym momencie też, Heather dla Luke'a przestała istnieć i mieć jakiekolwiek większe znaczenie.

— Umówisz się ze mną?

Chociaż Michael był zaskoczony takim obrotem spraw i nigdy nawet nie marzył o tym, że Luke zechce kiedykolwiek umówić się z nim i wyjść na randkę, to tak naprawdę w głębi duszy czuł, że dla tego blondyna nie chce być już tylko osobą do pieprzenia, a chce zostać kimś więcej.

Dużo więcej.












{…}

rozpieszczam Was, oj rozpieszczam:-) ale robię to, bo Was wszystkie kocham kluseczki

mam pytanie: czy chcecie, bym wstawiła pewien one shot czy wolicie na razie poczekać?

kocham Was zboczuszki,

~ kluska

can you really take dick or nah?  ▪  mgc + lrhOn viuen les histories. Descobreix ara