Kiedy zauważasz jak patrzą się na Ciebie w czuły i uroczy sposób

10.5K 344 19
                                    

SEOKJIN

 Biała, błyszcząca suknia ślubna, w której wygląda się pięknie tylko raz w życiu od dwóch tygodni mogła być w Twoim posiadaniu. Nie było dnia, w którym nie zakładałabyś jej na siebie podczas kiedy Twój ukochany był poza domem. Były to stresujące dwa tygodnie do ślubu Twojego oraz Seokjin'a. Każdy dzień leciał z niesamowitą prędkością i nim się obejrzałaś został jedynie jeden dzień, w którym nareszcie Ty i Seokjin będziecie mogli tytułować się mężem oraz żoną na co czekałaś od dnia, w którym chłopak włożył pierścionek zaręczony na Twój palec. Chciałaś spędzić z nim wszystkie lata swojego życia i im więcej o tym myślałaś tym bardziej byłaś jednocześnie podekscytowana i podenerwowana, nie mogąc znaleźć sobie spokoju na mały odpoczynek.

Otworzyłaś szafę, w której wisiała co prawda skromna, ale nadal piękna suknia, którą wyjęłaś wraz z wieszakiem. Podeszłaś do dużego lustra przykładając białe cudo na swoje ciało wyobrażając sobie siebie i Seokjin'a w jutrzejszym dniu.
Stojąc przed lustrem byłaś oczarowana suknią, na której skupiłaś całą swoją uwagę. Nie mając pojęcia, że Twój ukochany wrócił do domu nie wiedziałaś, że stał tuż za Tobą będąc opartym o framugę. Przyglądał Ci się z ogromną uwagą patrząc na Ciebie od góry do dołu również pozwalając sobie na moment odpłynąć w wir myśli o nadchodzącym dniu.
Kiedy spojrzałaś w lustro ujrzałaś swojego narzeczonego, którego wzrok jest skierowany wprost na Ciebie. Chociaż widziałaś z jaką miłością patrzył na Ciebie i mogłabyś patrzeć na ten widok bez przerwy Ty odwróciłaś się gwałtownie podchodząc z suknią do szafy, którą schowałaś szybciej niż wyjęłaś.

-Nie powinieneś byś podglądać.

-Nie podglądałem. Zawiesiłem oko przechodząc obok tego pokoju.

-To przyniesie nam pecha. Nie powinieneś był patrzeć na suknię - kiedy tylko zamknęłaś drzwi od szafy chłopak chwycił Cię w pasie unosząc Cię delikatnie do góry, przez moment kręcąc się z Tobą w kółko.

-Pech byłby wtedy kiedy zobaczyłbym Cię w sukni, głuptasie - Seokjin smyrnął Twój nosek opuszkiem swojego palca patrząc na Ciebie tak samo jak przed kilkoma sekundami kiedy zorientowałaś się, że był zaraz za Tobą - Poza tym... teraz może być tylko lepiej. Pech czy smutek nigdy nie staną nam na przeszkodzie. Będę robił wszystko, abyś była zawsze szczęśliwa... - wyznał naładowując Cię kolejną dawką jego czułych spojrzeń, które były jedną z najcudowniejszych rzeczy w Twoim ukochanym.

YOONGI

 Mimo, że pogoda w ostatnim czasie nie dopisywała i nie była zbyt pocieszająca, tak Tobie nie była straszna nawet największa zawierucha, która nie była w stanie powstrzymać Cię od Twojej wieloletniej pasji. Uwielbiałaś malować różnego rodzaju pejzaże, nawet jeśli był to widok z miejsca, w którym mieszkasz i choć nie był zbyt ciekawy, lubiłaś usiąść na zewnątrz, aby móc przyglądać się widokowi z danej odległości, do którego dodawałaś skrawki własnej wyobraźni dzięki czemu wychodziło coś z czego na końcu byłaś niesamowicie dumna.
Chociaż śnieg przykrył niemalże całą okolicę, nie było to przeszkodą, abyś nie usiadła i nie zabrała się na namalowanie czegoś nowego. Najważniejsze było dla Ciebie, żebyś mogła chwycić pastele, z których za kilka godzin wyjdzie coś na co będziesz patrzeć z uśmiechem na twarzy.
Nie miałaś przy sobie osób, które mogłyby podzielić się z Tobą tym co kochasz lub, aby mogli chociaż wyrazić opinię na temat tego co robisz. Mogłaś jednak liczyć na osobę, która chociaż nie była zainteresowana tym czym byłaś, tak zawsze był chętny do wyrażenia opinii i to było dowodem, że nie trzeba kochać czegoś, aby chcieć chociaż w mniejszej ilości w tym siedzieć. Yoongi był taką osobą.
Chłopak mieszkał dwa domy od Ciebie, lecz Wasza znajomość rozkwitła dopiero pół roku temu. Yoongi nie zawsze pokazywał uczucia, ale ceniłaś w nim to, że był szczery i nie chował tego co chciał powiedzieć dlatego dzięki temu wiedziałaś co powinnaś zmienić w tym co robisz, a w czym się poprawiłaś, choć zawodowym malarzem nie był, tak samo jak i Ty.
Skupiając się na danym widoku jednocześnie wyobrażałaś sobie to co mogłabyś dodać od siebie. Kiedy byłaś oddana całym sercem swojej pracy nie patrzyłaś w inne strony chcąc mieć przed sobą jedynie widok płótna, aczkolwiek Twoją uwagę zwrócił Yoongi, który zatrzymał się przy furtce Twojego domu przyglądając Ci się z wielkim uśmiechem, nie mrużąc wzroku, będąc skupionym na Tobie.
Chociaż robił to tak, abyś go nie zauważyła, kątem oka spoglądałaś w jego stronę, a kącik Twoich ust unosił odruchowo się do góry. Nie czułaś się rozproszona podczas pracy. Będąc szczerą podobało Ci się to jak Yoongi przyglądał Ci się od dłuższego czasu nie mając zbytnio odwagi, aby się zbliżyć. Był twardym facetem, ale tylko na zewnątrz, wewnątrz przebywał całkiem inny Yoongi, który chował się w środku nie chcąc ukazać tej strony, na którą najbardziej czekałaś.
Chłopak idąc bokiem strącając śnieg z Twojej furtki nadal miał wzrok skierowany na Ciebie. Nie patrzył na to co było przed nim tylko podążał swoją drogą mając Cię na oku co jednak nie skończyło się dla niego zbyt szczęśliwie. Idąc coraz dalej po chwili usłyszałaś głośne uderzenie i dźwięk jakby ktoś bił w gong. Odwróciłaś głowę widząc Yoongiego, który patrzył na Ciebie z zawstydzonym uśmiechem wracając się do swojego domu, nie chcąc wybaczyć sobie tego jak bardzo niezdarnym był, podczas kiedy chciał Ci zaimponować, a w międzyczasie Ty zobaczyłaś go w scenie, w której najbardziej tego nie chciał.
Kiedy chłopak zniknął z pola Twojego widzenia uśmiechnęłaś się szeroko kręcąc głową na boki, po czym wróciłaś do malowania jednak przez resztę czasu miałaś na myśli tylko Yoongiego, którego słodsza strona ukazała się dzisiaj przed Tobą, na co najbardziej wyczekiwałaś.   

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz