zero

3.3K 446 98
                                    

Chłopak w czarnej bluzie, za dużej może o dwa lub trzy rozmiary, siedząc przy dwuosobowym stołówkowym stole, obserwował tego pięknego chłopaka

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Chłopak w czarnej bluzie, za dużej może o dwa lub trzy rozmiary, siedząc przy dwuosobowym stołówkowym stole, obserwował tego pięknego chłopaka. Tego ślicznego chłopca, który mimo białej skóry posiadał piękne rumiane policzki, jakby ktoś oblał je porzeczkowym sokiem oraz te pełne usta, które zawsze rozciągnięte w uśmiechu, wykrzywiały się w podkówkę, ilekroć nie zobaczył na swojej drodze wysokiego Chanyeola.

To wcale nie tak, że Chanyeol, nie daj Boże, śledził Baekhyuna. Chłopak po prostu uwielbiał przyglądać się pięknemu chłopcu, jak obrazowi na drogiej wystawie, tylko z tą różnicą, iż dla Chanyeola, Baekhyun był bezcenny. Dlatego zawsze starał się być blisko niego, chciał wiedzieć, gdzie się znajduje, czy szedł właśnie na plażę, aby Chanyeol mógł podziwiać jego szczupłe, półnagie ciało, czy wracał właśnie do domu bezpieczną drogą.

Nastolatek zagryzał policzki od środka, obserwując, jak piękny chłopiec oblizuje swoje wargi, po zjedzeniu truskawkowego jogurtu mlecznego, jak jego szczupłe dłonie, jego palce poprawiają grzywkę, opadającą na niskie czoło. Chanyeol chłonął go wzrokiem, jednocześnie obserwując go, jakby kruchy widok Baekhyuna, wcale go nie ruszał. Chanyeol nieraz marzył o tym, aby dotknąć, choć skrawka jego przestrzeni osobistej. Chociażby przez przypadek musnąć go ramieniem, gdy przechodziłby obok niego, ale wiedział, że wtedy pragnąłby go jeszcze bardziej, a Chanyeol był zbyt nieśmiały, aby móc zamknąć go w swych ramionach.

Siedemnastolatek kochał pięknego chłopca, lecz Baekhyun nie kochał jego.

Chanyeol lekko ścisnął kartonik po soku pomarańczowym (było to bardziej niekontrolowane zachowanie), gdy wysoki chłopak o ostrych rysach twarzy objął pięknego chłopca ramieniem. Baekhyun wyglądał na bardzo zadowolonego z tego obrotu spraw, dopóki nie zauważył przyglądającego się mu Chanyeola. Uśmiech pięknego chłopca zniknął, pozostawiając po sobie zdezorientowanie.

Ponieważ piękny chłopiec nie wiedział, dlaczego Chanyeol przyglądał mu się od tak długiego czasu, jakim było dokładnie trzysta sześćdziesiąt pięć dni.

Chanyeol zbyt gwałtownie i podejrzliwie odwrócił wzrok, będąc speszonym. Zaczął przyglądać się pomarańczowemu kartonikowi w jego dłoni, wyobrażając sobie, że był to chłopak, który obejmował pięknego chłopca. Chanyeol patrząc na sok pomarańczowy z niewzruszoną miną, zgniótł go tak, że resztka płynu wypłynęła przez białą rureczkę w środku.

Nie mógł zrobić nic, aby pohamować swoją buzującą zazdrość. Nie mógł zrobić nic, ponieważ Baekhyun nie był jego, a Chanyeol nie był Baekhyuna, więc wstał od zajmowanego przez siebie stolika, ruszył przed siebie, rzucając pięknemu chłopcu zbite spojrzenie, lecz tym razem nie odwrócił wzroku, gdy Baekhyun śledził go przez cały czas, wymieniając z Chanyeolem swoje spojrzenie.

A piękny chłopiec zniknął z pola widzenia Chanyeola, gdy wyrzucił zgnieciony kartonik do kosza na śmieci.

dirty waves #chanbaekWhere stories live. Discover now