To wcale nie tak, że Chanyeol, nie daj Boże, śledził Baekhyuna. Chłopak po prostu uwielbiał przyglądać się pięknemu chłopcu, jak obrazowi na drogiej wystawie, tylko z tą różnicą, iż dla Chanyeola, Baekhyun był bezcenny.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Chanyeol wreszcie uratował pięknego chłopca. Swojego pięknego chłopca, który leżał na jego łóżku z przymkniętymi powiekami, sinymi, jak nigdy ustami oraz bledszym niż zawsze ciałem. Chanyeol czuł się dumny, wiedząc, że nie tylko wyrwał go z duszących objęć chłopaka o ostrych rysach twarzy, ale też przed śmiercią. Chanyeol nie wiedział, czemu Baekhyun chciał popełnić samobójstwo.
Przecież uwolnił go od tego potwora.
Siedemnastolatek siedział obok pięknego chłopca, który był nieprzytomny. Chanyeol głaskał go po wychłodzonej dłoni. Brał każdy jego palec, przykładając do swoich ust. Drugą rękę ułożył na jego zimnym policzku, pieszcząc go kciukiem, przejechał palcem po jego pulchnych wargach, nosie, powiekach, zanim ostrożnie przybliżył swoją twarz do tej jego i złożył na jego ustach motyli pocałunek.
Musnął jego usta, jak morska fala obmywała bose stopy.
Piękny chłopiec obudził się po kilku godzinach. Momentalnie otworzył oczy, czując, jak leżał na czymś miękkim i okryty był kołdrą oraz kilkoma ciepłymi kocami, a przecież powinien już był nie żyć. Baekhyun zrzucił z siebie wszystko i przeniósł się do pozycji siedzącej. Nie był w swoim pokoju. Nie był w pokoju chłopaka o ostrych rysach twarzy. Piękny chłopiec nigdy nie był w tym miejscu i to przeraziło go jeszcze bardziej.
Baekhyun ostrożnie wstał z miejsca i wyszedł z pomieszczenia, nie wiedząc, że gdzieś tam w kuchni, przebywał ten dziwny i przerażający chłopak.
Piękny chłopiec stawał ostrożne kroki w kierunku schodów, starając się być nieusłyszanym. Po drodze wziął z szafki szklany wazon, trzymając go teraz, jakby to była jego broń i szansa na ucieczkę z tamtego miejsca. Baekhyun wychylił się do kuchennego pomieszczenia.
A widząc dziwnego chłopaka, upuścił wazon, zostając zauważonym.
Nie licząc tego rozdziału, zostało ich do końca jedynie dwa! Jeżeli chcecie - mogę opublikować dziś całość, lub zostawić na jutro! To wybór dla Was!
