Xx Rozdział 13 xX

26 3 0
                                    

- Co ty tu robisz ?!

- Przyjechałam odwiedzić moją kochaną siostrzyczkę . Stęskniłam się wiesz .

- Ja nie za bardzo . Jak tu wlazłaś ?

- Wiesz , jest takie coś jak klucz od mieszkania . Wkładasz w zamek i przekręcasz . Chwytasz za klamkę , pchasz i gotowe . Nie wiedziałam że z twoim upośledzeniem jest aż tak źle .

- Daruj sobie . Skąd miałaś klucz ?!

- Od rodziców .

- Przestań kłamać !

- Ale ja mówię prawdę .

- Rodzice nie mogli wybaczyć Ci że nas zostawiłaś . Martwili się . Szukali . Tęsknili.

- Ale też kontaktowali się ze mną .

- Co ?!

- A co ty myślałaś ? Jakoś musiałam żyć . Przysyłałam im adres a oni wysyłali pieniądze .

- Jesteś bezczelna . Wynoś się stąd !

- Nie sądzisz chyba . Ten dom należy do mnie . Rodzice nie żyją więc ja go biorę .

- No chyba sobie żartujesz . Od zawsze byłaś głupia i spodziewałam się wielu głupich tekstów z twojej strony ale teraz to już chyba nie sądzisz .. Jaki twój ?! Coś ci się pomyliło .

- Posłuchaj gówniaro . Gówno mnie obchodzisz ale ja tu zostaję więc trzymaj się ode mnie z daleka . Zaraz będzie tu urzędnik i jak coś odwalisz to obiecuję że zniszczę Cię . Wiem wiele rzeczy o tobie o których za pewne nikt nie wie .

- No ciekawe . Skoro gówno uczestniczyłaś w moim życiu . Gówno wiesz i próbujesz mnie nastraszyć co ci nie wychodzi .

- Żałosne .. Tak jak twoje głupie wyznania w " Listach do Przyjaciela " - tu dziewczyna  zrobiła cudzysłów i uśmiechnęła się - Poczekaj co tam ciekawego było .. Na przykład że nie jesteś hetero , ale moim ulubionym był ten w którym kwestionujesz swoją płeć . Ciekawe co ludzie o tym powiedzą .

- Nie uwierzą Ci !

- Jesteś tego pewna ?

Wiedziałam że ma dowody . Zrobiła zdjęcia albo skserowała . Nienawidzę jej . Wyniosła się z domu gdy miała 15 lat . Od zawsze jej nienawidziłam . Ona była tą perfekcyjną siostrą bliźniaczką . Jesteśmy bliźniaczkami ale nikomu ze znajomych o niej nie mówię .  Również ona przyczyniła się do mojego aktualnego stanu psychicznego . Po prostu nie cierpię jej . Nim powiedziałam cokolwiek ktoś zapukał do drzwi . Urzędnik . Spojrzałam na siostrę i otworzyłam drzwi :

- Dzień Dobry - odparłam .

- Witam , nazywam się Jorge Black . Jestem urzędnikiem . Przyszedłem omówić szczegóły testamentu .

- Zapraszam .

Zamknęłam drzwi i zasiedliśmy przy stole w salonie .

- A więc na początku bardzo wam współczuję ze straty rodziców . Musi to być dla panienek ogromny cios .

- Tak , nadal nie mogę się z tym pogodzić .. Gdy pomyślę że nigdy nie obejrzę meczu z tatusiem , nigdy nie ugotuje obiadu z mamusią ... - zaczęła Amelie .

Co za podstępna suka . Tak ma zamiar pogrywać .. Nie wygra . Po moim trupie .

- Więc jeżeli chodzi o spadek . Rodzice zapisali wam cały majątek do podziału na pół między was . Niestety procedury nie pozwalają nam podpisać i wręczyć wam majątku dziś i musimy poczekać z tym dwa tygodnie . W sumie to tyle co miałem do przekazania . Widzimy się za dwa tygodnie o tej porze . Jeszcze raz bardzo mi przykro ...

INVISIBLEWhere stories live. Discover now