-1-

2.1K 120 23
                                    

- Gdzie mnie prowadzisz?- zapytałam.

- Zobaczysz... Sądzisz, że już wszystko o mnie wiesz?

- Z tego co teraz powiedziałaś, to wątpię.

Szłyśmy brzegiem plaży w wodzie do kostek. Była dosyć ciepła. Wiał lekki wiaterek. Na zegarku widniała godzina 17:30. Ruch na plaży był duży. Ludzie leżeli porozkładani na ręcznikach, opalając się. Doszłyśmy do sławnego skateparku na plaży w Californi.

Ktoś akurat nagrywał tam jakiś teledysk. Skaterzy wykonywali różne tricki. Najbardziej zadziwiały mnie te wykonywane jak najwyższej w powietrzu.

- Chcesz coś zobaczyć?- zapytała Aga.

- Nie wiem. Zależy co.

- Potrzymaj- podała mi swojego Iphone 9.- Zawieziesz mnie do szpitala jak coś mi się stanie?

- Agiiś co ty kombinujesz?- złapałam ją za rękę, kiedy miała gdzieś iść.

- Zaraz zobaczysz- uśmiechnęła się.- Dawno tego nie robiłam.

Przeszła wzdłuż skateparku i weszła na rampe. Zaczęła rozmawiać z jakimś chłopakiem. Czy ona chciała zrobić to, o czym myślałam?
Bacznie ją obserwowałam. Potakiwała głową, słuchając co chłopak do niej mówi. Jej ręka znalazła się na desce. Powiedziała jeszcze coś do niego i obróciła się w moją stronę z deską w ręce i wielkim uśmiechem na twarzy. Pokiwała mi i pokazała, że chcę zdjęcie. Odblokowałam jej telefon i zobaczyłam wiadomość od jej taty. Ciekawiło mnie co do niej napisał, ale przecież nie będę jej prywatnych SMS'ów czytała. Włączyłam aparat i zaczęłam nagrywać. Aga stała jakby na coś czekała. Po chwili ktoś przyniósł jej kask. Ubrała go i stanęła jedną nogą na tyle deski, unosząc przód do góry. Kółka były w powietrzu. Nagle położyła drugą nogę i pochyliła się do przodu. Zjechała z bardzo dużą prędkością. Kiedy wykonała ollie (podskok w górę) na rurę od schodków, przewróciła się. Wstała jak najszybciej, pokazując, że nic jej nie jest i ruszyła dalej, odpychając się. Zrobiła kilka kombinacji tricków.

Nie mogłam wyjść z podziwu. Mogłaby robić wszystko; gadać po Mongolsku, smarzyć kotlety bez ognia, prać bez wody, jeździć na rowerze samochodem, stwierdzać zgon bo umarł, grać na gitarze bez strun itd, ale nigdy bym nie przypuszczała, że moja żona tak świetnie jeździ na deskorolce.

Wjechała na kolejną rampę z zabójczą prędkością i zrobiła coś co zadziwiło wszystkich. Wzbiła się w powietrze, wyciągając sobie deske z pod nóg. Przyjęła poze niczym pomnik Chrystusa w Rio De Janeiro. Jak się później okazało, ten trick nazywał się christair. Czyli jednak miał coś z Jezusa... Ludzie zaczęli walić deskami o podłoże i krzyczeć w euforii. Po chwili do Agi podszedł Justin Bieber... WTF.

Z ciekawości podbiegłam do nich, jednak ochroniarz nie chciał mnie do niego przepuścić. Kiedy Aga powiedziała, że jestem niegroźna (hehe), facet się odsunął.
Boże stałam koło tak wielkiej gwiazdy...

Zapytał się Agi czy chciałaby wystąpić w jego teledysku. Jak tylko dowiedziałyśmy się, że to do jego piosenki jest nagrywane, od razu się zgodziłyśmy.

Aga miała powtórzyć swój wyczyn. Wszyscy w skupieniu czekali, aż to zrobi. Weszła na rampę denerwując się. Wcześniej tego u niej nie dostrzegłam... Pozbyła się kasku.

Boże czemu ona go ściągnęła?

Nastała cisza. W tle usłyszałam nową piosenkę Justina. Wcześniej zagłuszały ją rozmowy, a teraz panowała kompletna cisza. Była nawet fajna.

Po chwili Aga zjechała, przewracając się. Rozcięła sobie rękę. Zaczęłam się niepokoić, kiedy weszła ponownie na pipe'a. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Bałam się patrzeć, a jednocześnie byłam ciekawa jak sobie poradzi. Zobaczyłam, że przygotowuje się do zjazdu. Moje serce gwałtownie przyspieszyło, a dłonie zaczęły się pocić. Zjechała po raz drugi. Wszystkie kamery były skierowane na nią.

UDAŁO JEJ SIĘ!!!

Bezpiecznie wylądowała na ziemi. Wjechała pod kolejną górkę, łapiąc się jedną ręką krawędzi. Stała na jednej ręce... W drugiej trzymała deskę. Po raz kolejny zapanował szał ludzi. Skakali jak dzicy, ciesząc się. Prawie mnie podeptali. Aga dosłownie zmiotła wszystkich. Bieber podszedł do niej z uśmiechem i przytulił ją. Naprawdę nie dowierzałam w to co tu się właśnie wydarzyło. Gwiazdor chciał jej zapłacić za wystąpienie w teledysku. Jednak Aga nie chciała pieniędzy. Obydwie wiedziałyśmy, że ich nie potrzebujemy. Po dłuższym przekomarzaniu się na temat zabrania pieniędzy, w końcu wpadł na super pomysł. Zaprosił nas na kawę i ciastko.

                             ***
                 _________________

"Hey guys.
Im lesbian.
Bye guys."
😂 😂 😂

Podróż na Haju, prosto do Raju ❷✔ LessDonde viven las historias. Descúbrelo ahora