#1 Przeszłość vs teraz

6.7K 225 214
                                    

[___] - twoje imie
[_] - twoje nazwisko
[···] - skrót/zdrobnienie twojego imienia

To tak na przypomnienie. Dodatkowo informuję cię iż twój ojciec ma na imie Kintashima...spoks?

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

[___] [_] jest zwykłą dziewczyną i licealistką...ale to co działo się kiedyś, można uznać za jej małe własne piekło.

Mieszkała w Polsce z mamą polką i ojcem japończykiem w stolicy. Jednak po śmierci dziadków odziedziczyli ich dom i korzystając z okazji wprowadzili się do Tokio.

Perspektywa zamieszkania w nowym miejscu daleko od dzieci, które lubiły z niewiadomych przyczyn dokuczać [___], wydawała się wspaniała. I tak też było. Kiedy [___] była w piątej klasie podstawówki wyjechali do Japonii. Zdążyli nawet na pogrzeb dziadków, których nigdy nie była w stanie poznać. Tam, na pogrzebie, poznała swoją ciocię od strony matki, która była nauczycielką w liceum. Rodzice [___] poprosili ją o pomoc by nauczyła ich kochaną córke tego języka.

Tak zleciał rok. [___] nauczyła sie japońskiego opuszczając ostatnią klase podstawówki, co okazało się nie małym utrudnieniem. Zanim dostała się do gimnazjum musiała, na żądanie dyrektora, napisać egzamin wstępny, co nigdy nie było potrzebne. Okazało się, że [___] jest bardzo inteligentną dziewczyną więc zdała test na 95%, co było wielkim zaskoczeniem dla rodziców i dyrektora jak i nauczycieli. [___] nie robiła sobie z tego nic. Po prostu bała się co będzie gdy już zacznie pierwszy rok. Bała się odrzucenia i wrogich spojrzeń jakie poznała i miała zaszczyt z tym żyć poprzednio.

Pierwszy dzwonek oznaczał pierwsze kłopoty. Słysząc go [___] znieruchomiała. Nie miała najmniejszego pojęcia co ze sobą zrobić. Pociła się i miała przyśpieszony oddech. Nie potrafiła myśleć a cała nauka języka poszła w zapomnienie. Nawet o swoim ojczystym jezyku zapomniała przez ogromny strach. Stała tak czując jakby spadała w czarną otchłań. W tamym momęcie potrafiła tylko zacisnąć pięść na pasku od torby. Miała zaledwie 12 lat i była w nowym miejscu. Brakowało jej rodziców, do których chciała wtedy uciec by mogli ją przytulić i pocieszyć.

Na jej szczęścię pewien drugoklasista spóźnił się na lekcje. Widząc ją podenerwowaną podszedł zdyszany i złapał za jej ramie. [___] odwróciła się gwałtownie. Ujrzała jasnobrązowe włosy i oczy. Uśmiech z ust chłopaka na przeciwko niej nie schodził. [___] nieśmiało odwzajemniła uśmiech.

- Jestem Yaku Morisuke, miło mi.

- Ja je-

- Nie czas na to...na przerwie na lunch pogadamy...jesteś z klasy...?

- 1-4... - szepneła [___].

Chłopak bez zbędnych słów złapał jej nadgarstek i biegł z nią do jej klasy. Tam przeprosił za najście i wyjasnił w skrócie o co chodzi. Nauczycielka tylko machnęła reką. [___] czuła się dziwnie. Wiedziała tylko, że już nie może się doczekać przerwy na lunch.

Gdy takowa nadeszła Yaku czekał na nią pod salą. Uradowana poszła za nim na dwór. Tam zaczeli rozmawiać. Dowiedziała się że Yaku jest uczniem drugiej klasy zaawansowanej. Zaprzyjaźniła się z nim co dawało jej niezwykłą radość. Była zła na siebie, że myślała o innych stąd tak jak o polskich dzieciach.

Dni mijały a Yaku i [___] stali się najlepszymi przyjaciółmi. Rozmawiali na każdej przerwie i po szkole.

Najgorsza dla [___] była ostatnia klasa. Yaku poszedł do liceum Nekoma, gdzie uczyła jej ciocia. Została sama bez nikogo innego w gimnazjum. Wtedy znowu zaczęło się  szkolne piekło. Uczniowie z równoległych klas niedawali dziewczynie spokoju. Zawsze po szkole szła, ba! Biegła do Yaku powiedzieć co się działo w szkole. Zawsze płakała z bezsilności. Yaku zawsze znalazł dla biednej [___] czas. Był zły na innych. Przecież [___] nic im nie zrobiła.

Najgorsze było przed nią. Pod koniec gimnazjum jej matka zachorowała i zmarła. [___] popadła w depresję. Gdyby nie jej przyjaciel, dziewczyna odebrała by sobie życie. A jej ojciec? Wyjechał zosatwiając dziewczyne samą z domem. [___] starała się nie mówić o tym nikomu ale jej ciocia w końcu ją odwiedziła. Gdy dowiedziała się co się stało dostała prawie że zawału, niestety nie miała miejsca by zaprosić [___] do siebie, postanowiła więc poprosić Yaku o pomoc bo wiedziała doskonale co łączy go z jej siostrzenicą. Chłopak na pewien czas nocował u siebie dziewczyne.

Gdy wrócił jej ojciec, błagał córkę o wybaczenie. Płakał i skomlał jak bardzo jest mu z tym wszystkim źle.
[___] nie chciała by jej jedyny ojciec opuścił ją raz jeszcze. Wybaczyła mu i znowu zamieszkała razem z nim. Wtedy na nowo zaczęła żyć normalnie. Skończyła gimnazjum a Yaku pomagał jej w nauce. Ojciec [___] znalazł prace, w której nie zarabiał mało. Więc [___] mogła spać spokojnie nie martwiąc się o jedzenie. Jednak coś za coś. Kintashima musiał wyjeżdżać co mięsiąc na kilkutygodniowe jak nie miesięczne delegacje. Więc gdyby nie jej przyjaciel, była by znów sama.

Wakacje minęły szybko. A wraz z nowym rokiem szkolnym [___] postanowiła ściąć włosy. Poszła do fryzjera i ścieła się na krótko. Nawet za bardzo. Miała krótkie włosy i grzywkę zasłaniającą prawe oko.

Nowy mundurek idealnie pasował do jej figury. [Kolor] oczy świdrowały wzrokiek budynek liceum Nekoma a [kolor] grzywka powiewała na wietrze. [___] wzięła głęboki wdech i przekroczyła pewnie bramę szkoły ruszając na pierwszą lekcje.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°

I jak wam się podoba? Wiem, wiem...nie ma Kuroo

Każdy rodział postaram się pisać na okoł 800 - 1500 słów jak nie więcej.

Narka~~

Kot // Kuroo x Reader ✔Where stories live. Discover now