#12 Pijana księżniczka i trzeźwy rycerz

2.1K 129 238
                                    

Cały dzień przesiedziałaś z bratem. Potem z resztą przyjaciół. Chciałaś po prostu spędzić miło czas. Nie tylko przejmować się Kuroo i jego właścicielką. Kot został zabrany ze śmietnika do bogatego domu na siłę. Tak to widziałaś. Widać po nim, kiedy się sztucznie uśmiecha i w ogóle robi coś co mu nie pasuje. Jest wolnym kotem, który powinien spędzać czas z innymi wolnymi kotami.

- Co ja mam za idiotyczne myśli. - pomyślałaś na głos i poszłaś kupiślć loda. Niestety obok butki stała Suzue i Kuroo. Ten gdy tylko cię zauwarzył zrobił przepraszającą minę. Uśmiechnęłaś się smutno i kupiłaś lody.

Dałabyś wszystko aby przytulić się do niego. Odeszłaś na bezpieczną odległość i zaczęłaś ryczeć. Twoja pierwsza miłość spędza czas z kimś innym. A jeszcze niedawno nie uważałaś go za kogoś takiego.

*

Szliście na imprezę. W końcu minęło trochę czasu od kąd tu przyjechaliście i chcecie ostatni wieczór spędzić dobrze się bawiąc. Nie chcieliście pić ale głupio wam było nieodmówić gdy twój brat stawiał.

- Hej...zaraz? - zaczął [imię brata(IB)] - Czy wy jesteście w odpowiednim wieku do picia?

- Nie. - odpowiedzieliście churem.

- Okey...

Dalej wszyscy oprócz ciebie ciągle pili i dobrze się bawili. Ale ty nie. Pewna dobrze znana ci panna od siedmiu boleści musiała wszystko zepsuć. Po prostu była w pomieszczeniu a tobie już robiło się niedobrze. Wpatrywałaś się w wirujące pijane pary. Muzyka odbijała się o ściany a ludzie świetnie się bawili. W rogu zobaczyłaś jak Bokuto i Akaashi się całują. Zrobiłaś im szybko zdjęcie aby mieć dowód jakby zapomnieli. Yaku i Akai gdzieś znikli, twój brat siedział zamulony i powoli odpływał. Rozglądając się dalej dostrzegłaś Tetsurou z pół pełnom(albo pół pustom) szklanka z drinkiem. Wpatrywał się w ciebie. Obok niego siedziała widocznie nawalona Suzue bo podrywała innych. Widocznie szybko zmienia partnerów. Ty wypiłaś do końca szybko swojego drinka i wstałaś. Zakręciło ci się w głowie. Skierowałaś się w stronę łazienki.

Zdjęłaś co miałaś do zdjęcia, usiadłaś tam gdzie powinnaś, zrobiłaś to co miałaś do zrobienia, wytarłaś co miałaś do wytarcia i znowu założyłaś to co miałaś do założenia. Wyszłaś z kabiny i umyłaś ręcę. Twoje poliki była różowiutkie przez alkohol. Wyszłaś z łazienki i wpadłaś na kogoś. Spojrzałaś na niego. Jego włosy jak zawsze stały do góry nieogarnięte.

- [___]...napijesz się ze mną?

*

W końcu mogłaś wyluzować się. Twój plan docelowy nie wypalił tak jak planowałaś ale jednak teraz spędzasz czas z Kuroo. A oto też ci chodziło. Nie chcąc myśleć o Suzue, napiłaś się raz, dwa, pięć razy po butelce wina. Całej butelce. Kuroo zamówił dla siebie dwie whyski. Ty byłaś już pijana. Nawet bardzo.

- Może zaprowadzę cię do domu?

- Chyba snisz hik. Sama sobie hik porase. Posa tym hik pilnuj sfojej hik panny...

Kuroo zrozumiał twój przekaz chociaż tak naprawdę to sama nie wiedziałaś co chciałaś przekazać. Wychodząc zerknęłaś tylko na Suzue jak szepcze coś komuś na ucho i zerka na ciebie.

*

Droga do domku ci się dłużyła i dłużyła. Potykałaś się o własne nogi.

Kot // Kuroo x Reader ✔Where stories live. Discover now