- WOW! - to naprawdę było dobre
- Dzięki. Niech jeszcze raz się raz do ciebie zacznie dobierać to obije mu tą piękną mordkę!!! Złamę mu nos! Obiecuję ci to Lau - moja kochana Janette
- Aleś się nastawiła. No chodz - lekko pociągnęłam ją za ramię
Weszłyśmy po schodach rozmawiając o ciuchach. Opadłam na łóżko, kiedy znalazłyśmy się w moim pokoju. Jan zaczęła mi grzebać w szafie. Nie przeszkadzało mi to. Z pozycji leżącej przniosłam się na pozycje siedzącą po turecku.
- Jan, co jest między tobą a Louis'em?- zapytałam
- Yh......... - dziewczyna usiadła na wprost mnie - a co chcesz wiedzieć???
- Wszystko!
- No okey. Hm........ no jesteśmy parą - odparła niebieskooka
- Ale się cieszę! - oznajmiłam - mów dalej - tak przerwałam jej. Naprawdę się cieszę
- Byliśmy wczoraj na randcę
- Gdzie?
- W kręgielni - powiedziała szczęśliwie dziewczyna. Uwielbiam grać w kręgle. Nie mam bladego pojęcia dlaczego
- Opowiadaj!
- Ale co?!
- Jak byłaś ubrana. I kto wygrał. Czy Louis jest lepszy ode mnie?
- Więc miałam na sobie czarne rurki, różową bluzę bez kapturu i różowe Vasny za kostkę. Oczywiście, że nie ja. Wiesz, że nie umiem grać w kręgle. Ale Lou poduczył mnie i teraz lepiej mi to idzie.
- Awwwwww....... - tak jestem romantyczką. Uwielbiam wszystko co jest związane, powiązane z miłością. Zostałam nią przez czytanie książek. Kocham czytać książki.
- Janette, wpadłam na genialny pomysł - czasami, w niespodziewanym momencie takie pomysły przychodzą mi do głowy
- No mów jaki?!!!- Jan się ekscytuję. Ona po prostu taka jest. Jest też gigantyczną niezdzarą. Tak to prawda. Ale za to ją koffam.
- Wiesz, może byśmy poszły do wesołego miasteczka w..... hm... niedzielę. Co ty na to?
- Z ogromną chęcią
- Ok. No to przyjdz do mnie w niedzielę o 14:00.
- Okey
- Wiesz Janette, mam ochotę na pizzę - smaczek!
- Ja też - na jej twarzy pojawił się uśmiech
Wyszłyśmy z mojego pokoju, zbiegłyśmy po schodach i powędrowałyśmy do kuchni. Szukałam w ,,domowym'' telefonie numeru do mojej ulubionej pizzeri. A właściwie to nie całkiem pizzeria. Można też tam kupić hamburgery, hot-dogi, napoje i mnóstwo innych takich typu rzeczy. Zegarek w telefonie wzkazywał 18:01. Moja przyjaciółka siedzi u mnie już trzy godziny. Szybko zleciało. W końcu znalazłam pożądany numer i nacisnełam zieloną słuchawkę.
- Dobry wieczór, Pizzeria Riverga. W czym mogę pomóc? - odezwał się miły głos kobiety
- Chciałabym zamówić pizze - powiedziałam
- Jaką?
- Średnią, z szynką, serem i pieczarkami
- Dziękuję za zamówienie - podałam adres zamieszkania. Kobieta powiedziała, że za pół godziny pizza do nas dotrze
Usiadłam z moją przyjaciółką na kanapie. Włączyłam telewizor.
- Lau, może włączysz jakiś film. W telewizji nic nie ma - oznajmiła Janette
- Ok - rudowłosa wstała i podeszła do półki z płytami. Tak w zasadzie to z samymi filmami
- Hmmm... wybieram... - dziewczyna przebierała w filmach - ... chce Step Up 4
- Dawno go nie oglądałam
- Ja też. Włącz - niebieskooka dała mi opakowanie z płytą. Podeszłam do DVD. Włożyłam płytę do środka.Po chwili film się włączy.
Jakieś piętnaście minut pózniej usłyszałam dzwonek do drzwi. Przede mną stał facet z zamówieniem. PIZZA! W końcu. Zapłaciłam należne mu pięniądze. On rzucił jakieś ,, Smacznego''. Zamknełam drzwi i poszedłam do kuchni.
- Jan, co chcesz do picia? - zapytałam z kuchni. Wyciągnełam z szafy dwa talerze.
- Masz dietetyczną colę? - Janette pojawiła się koło mnie
- Tak mam - wyciągnełam dwie puszki coli - trzymaj - podałam jej puszkę z napojem
Jan wzięła ode mnie talerzyki. Znowu usiadłyśmy na kanapie i zaczęłyśmy oglądać zaczęty film. Zapomniałam dodać, że ja i moja przyjaciółka kochamy tańczyć. Janette chodzi nawet na lekcje tańca. Tańczy hip-hop. Ja kocham, kocham tańczyć. Jej nauczycielka, która jest chyba tylko o rok czy dwa starsza od nas, pozwala mi czasami przychodzić i potańczyć z nimi.
- Jan, mam do ciebie prośbę. Kiedy mogę z tobą na lekcję tańca?
- Wiesz, Megan się zwolniła. Za tydzień ma przyjść nowa. Więc no nie wiem... moment niech pomyśle... w środe przychodzi nowa... więc w przyszłą środę???
- Ok
- No to ja będę się zbierać jest przed 21:00. Muszę iść - niebieskooka wstała i pokierowała się do przedpokoju. Pożegnałam się z nią. Mama kilka minut po wyjściu rudowłosej wróciła do domu.
______________________________________
A oto i kolejny rozdział w tym dniu. Postaram dodać jutro kolejny. Nie wiem czy mi się to uda, ponieważ mam mnóstwo lekcji i muszę napisać nowy rozdział Niezwykłej Zdolności Vanessy. Życzę miłego czytania i pozdrawiam wszystkich czytelników :)

YOU ARE READING
This should not happen
FanfictionCo się stanie kiedy zwykła dziewczyna spotka chłopaka, który będzie ją chciał wykorzystać ?