Stałam jak wrtyta w ziemię od kilkunastu sekund. Patrzałam na Harry'ego a dokładniej to w jego oczy. Zieleń oczu chłopaka była przepełniona smutkiem. Było to dla mnie niemałe zdziwienie. Harry nie okazywał innych uczuć nie licząc złości i pożądania. Za każdym razem kiedy spoglądałam w jego oczy, kolor tęczówek miał odziwko inny odcień zieleni. Przewanie były bardzo ciemno zielone lub jasno. Te dwa odcienie widywałam najczęściej.
Oderwałam wzrok od oczu bruneta. Z jego wyrazu twarzy wyczytałam, że jest spięty. Było to też widać po jego napiętych mięśniach, które zakrywała koszula. Na moje nieszczęście była zapięta na ostatni guziczek. Nigdy nie widziałam go w marynrce. W koszuli tak, ale przeważnie odkrywała jego jaskółki, co świadczyło o tym, że miał minimalnie rozpięte dwa ostatnie guziki.
Miałam wrażenie, że chłopak próbuję mi coś powiedzieć ale brakuje mu tchu. Wyglądał tak jakby z trudem łapał powietrze.
- Laura... ja... ja... chciałem... - przed każdym wypowiedzianym słowem wdychał ogromną ilość powietrza.
- Chciałeś coś?
- Chciałem... - zrobił krok w moją stronę. Odruchowo zrobiłam krok w tył - Chciałem przeprosić - wyciągnął w moją stronę różę, którą trzymał w reku
- Nie chce tej róży. A tym bardziej twoich przeprosin! - odtrąciłam jego dłoń
- Laura posłuchaj mnie! - przybliżył się do mnie. Niestety robiąc kolejny krok do tyło wpadłam na drzwi, zamykając je. Zmniejszył naszą odległość do kilkunastu centrymetrów. Spojrzał mi w oczy - Wiem, że pobiłem Niall'a i zrozumiałem, że postapiłem źle, kiedy mnie wyrzuciłaś z domu. Nigdy nie kumałem, że bijąc kogoś robię źle! Nigdy! Aż do wczoraj... - złapał na nowo powietrze - Zabolało mnie to, że to ten Irlandczyk znaczy dla ciebie więcej niż ja! Laura ja po prostu zrozumiałem, że coś co ciebie czuje! Jesteś jedyną osobą, która potrafi mnie powstrzymać mnie od pobicia kogoś na śmierć! Nikt tego nie potrafi! Jesteś dla mnie ważna! Nie potrafie żyć z myślą, że ciebie nie ma! Po prostu nie potrafię!
- Harry ja... - spojrzałam mu w oczy. Iskrzyły się od napływających łez
- Dlaczego płaczesz? - zapytał ścierając opuszkiem palca łze spływającą po moim policzku.
Nie wiedziałam jak zaareagować. Byłam na niego wściekła, tak, to fakt ale z drugiej strony chyba zrozumiał co złego zrobił. Nikt mi nigdy takich rzeczy nie powiedział. Nie miałam dobrych kontaktów z chłopcami. Nigdy nie narzekałam na brak chłopaka. Jan była właśnie tą, która nie potrafi żyć bez chłopaka.
Spojrzałam brunetowi w oczy po raz kolejny. Były czerwone od uronionych łez. Starłam jedną z łez, która spływała powoli po policzku chłopaka. Nie potrafiłam nic powiedzieć. Splotłam swoje dłonie na jego karku a następnie złączyłam nasze usta. Jego usta były słone od łez ale to nie przeszkadzało mi to znacznie. Harry objął mnie mocno w tali i przycisnął do siebie.
Kilka minut później, po pocałunku wzięłam różę od zielonookiego i włożyłam ją do wazonu, który leżał na moim biurku. Wzięłam wazon z kwaitem i poszłam z nim do łazienki w celu jego napełnienia. Chwilę potem wróciłam do pokoju.
***
Leżałam z Harry'm na hamaku. Wpatrywaliśmy się w gwiazdy. Steorotypem było to, że to dziewczyna miała głowę na piersi chłopaka. W naszym przypadku było odwrotnie. Brunet był zmęczony. Wypiliśmy butelkę wina wcześniej i teraz Harry'emu puściło wszystko. Płakał mówiąc mi o wszystkim. O swoim życiu, o tym jak pobijł swojego przyjaciela w dzieciństwie i wyleciał przez to do szkoły. Powiedział mi o większości swojego okropnego dzieciństwa. Głaskałam go po głowie. Bawiłam się jego lokami.
- Widzisz? Tam jest wielki wóz a tam a mały - chłopak wskazał palcami wzory na niebie.
- Yhym. Widzę - mruknęłam. Harry mruczał coś pod nosem ledwo słyszalnie. Spojrzałam na chłopaka. Spał. Uśmiechnęłam się. Nakryłam nas jeszcze bardziej kocem i zamknęłam zadowolona
oczy.
-----------
Tak, wiem, że dawno mnie nie było. Ten rozdział miał się pojawić wczoraj na walentynki specjalnie ale nie wyszło. Jest za to dzisiaj ^^ Mam nadzieję, że nie jest taki zły.PS. Bez komów nie ma nowego rozdziału. Proszę o nie i to bardzo. Nawet nie wiecie jak to motywuje :*

CZYTASZ
This should not happen
FanfictionCo się stanie kiedy zwykła dziewczyna spotka chłopaka, który będzie ją chciał wykorzystać ?