Byłam przyzwyczajona do przychodzenia do domu mokra. Przeważnie nie chorowałam. Najwyżej był to tylko katar. No niestety tym razem się nie powiodło, bo od kilku dni siedzę w domu, trzymając w ręku pudełko chusteczek. Katar, gorączka, kaszel i ból głowy. Przeziębienie to jedna z najgorszych chorób.
Siadłam na kanapie, w salonie, trzymając w ręku paczkę chusteczek. Mama pzyniosła mi cherbatę z cytryną na co bardzo się ucieszyłam. Nie zwarzając na to, że cherbata jest gorąca, upiłam łyk. Język lekko mnie zapiekł. Odłożyłam gorący napój na stół, a sama podeszłam do DVD i włączyłam film pt. ,,Dziewczyna i chłopak wszystko na opak''.
Uwielbiałam ten film. Zawsze chciało mi się na nim płakać. Jak można było traktować tak tę dziewczynę? Ten film pokazywał prawdziwą miłość w realiach tego okrutnego życia. Pokazywał to, jak można ignorować dziewczynę, która chce się zakolegować. Przysięgam, że kiedy bym spotkała taką osobę to wątpie w to no ale może nie wyszła by z tego co bym jej zrobiła.
Kilkanaście minut pózniej usłyszałam dzwonek dochodzący z za drzwi. Niestety musiałam wstać i otworzyć, bo moja mama poszła na firmową impreze. Otworzyłam drzwi. Zastałam przed sobą niebieskookiego bolndyna, który uśmiechał się od ucha do ucha. W ręku trzymał reklamówkę.
- Mogę wejść? - zapytał
- Jasne - przepuściłam chłopaka
- Wiem, że niepowinienem przychodzić ale musiałem - mówił ściągając swoje białe Nike - mam nadzieje, że twój chłopak mnie nie zabije za to, że przyszedłem ciebie odwiedzić
- Ty mówisz o Harry'm? - zapytałam zbita z tropu
- No a niby o kim?
- Ale ja i Harry to....
- Przecież jesteście razem. Cała szkoła o tym dudni - usiadł na kanapie. Z szybkością swiatła zgarnęłam ze stołu zasmarkane chusteczki
- Sorry za bałagan. Nie jestem jego dziewczyną - powiedziałam stanowczo
- Trudno mi w to uwierzyć ale wierze ci... Sam nie wiem dlaczego ale polubiłem ciebie - znów się uśmiechnął
- O to miłe
- No więc co oglądamy? Może Titanica? - bawił się płytką z napisem TITANIC
- Z chęcią
- Masz popcorn? - zapytał podchodząc do mnie
- Um... - zaczęłam przeszukiwać po kolei każdą szafkę - nie... niestety nie mam
- To się ciesz bo masz takigo wspaniałego kumpla jak ja, który zawsze pamieta o popcorn'ie - uśmiechnął się usytyfakcjonowany tym co powiedział
- Haha. Cieszę się i to bardzo - otworzyłam mikrofale aby Irlandczyk mógł włożyć do sprzętu jeszcze niegotowy popcorn.
Chwile potem popcorn był gotowy. Niall wyciągnął przekąske a ja nalałam coli do szklanek. Nagle nos mnie zaczął swędzić a pózniej kichnęłam.
- Na zdrowie
- Dziękuję - odłożyłam szklanki na stolik a sama usiadłam na kanapie. Blondyn w mgnienu oka włączył film i usiadł obok mnie. W ręku trzymał wielka michę z popcornem.
- Wiesz, że 99% osób, które ogladały ten film płaczą, prawda?
- No a co z tym 1%?
- No tym jednym procentem jestem ja - wydął usta w usmiech
- Co? Ale jak...?
- No, bo każdej osobie jest smutno lub chce się płakać na tym filmie. A mnie to nie dołuje a wręcz doprowadza do stanu, w którym nie moge przestać się śmiać - zaczął się uśmiechać

CZYTASZ
This should not happen
FanfictionCo się stanie kiedy zwykła dziewczyna spotka chłopaka, który będzie ją chciał wykorzystać ?