Pierwsze spotkanie

26K 811 1K
                                    

Midorya Izuku

,,Za chwilę będę" brzmiała wiadomość Twojej koleżanki - Ochaco. Jako, że byłyście przyjaciółkami od dziecka, decyzja pójścia do Klasy Bohaterskiej była obustronna. Ty chciałaś odkupić swoje winy za chomika, a ona pomóc rodzicom. Lubiłaś ją za ten optymizm i podziwiałaś szlachetny cel, dla którego chciała zostać bohaterką.

Gdy długo nie przychodziła, zdecydowałaś się wyjść na korytarz i poszukać jej, w miarę możliwości. Zbliżyłaś się do drzwi, a tu trach!

Usłyszałaś krzyk i już po chwili leżałaś na ziemi, a zielona czupryna zasłaniała Ci widok na świat. Potrząsnęłaś głową zdezorientowana.

-Co...- nie miałaś czasu dokończyć zdania, gdyż zalała Cię fala krzyku.

-Przepraszam! Nie chciałem! Nic ci się nie stało?- pytał chłopak, który najprawdopodobniej na Ciebie wpadł.

-Nie, wszystko w porządku, raczej- mruknęłaś.- A z tobą?

-T-tak- Zielonowłosy wstał i podał Ci rękę. Przyjęłaś ją i zobaczyłaś, że za jego plecami stoi Uraraka.- Nazywam się Izuku Midorya.- Na jego policzkach wykwitły słodkie rumieńce.

-(Imię) (Nazwisko)- odpowiedziałaś, dając tym samym początek swojej nowej znajomości w Klasie Bohaterskiej.

Katsuki Bakugou

Przechodziłaś właśnie koło ulicy pełnej ciemnych zaułków. Przeklinałaś pomysł koleżanki, który polegał na oglądaniu filmu do późna, a następnie niemożności Cię odprowadzenia. Do tego, śledzili Cię nieznani Ci ludzie. Najprawdopodobniej miało to związek z Twoją złotą ręką, aktualnie umieszczoną w czarnej rękawiczce. Nigdy nie pilnowałaś, by Twój dar jakoś specjalnie ukryć, a plotki szybko się rozchodzą. To nie był pierwszy raz, aczkolwiek wcześniej działo się to w dzień, kiedy to na posterunku zawsze był jakiś bohater, który Cię zauważy i pomoże, a w tych ciemnicach?

-Hej, koleżanko - usłyszałaś jednego z nich.- Mogłabyś wyciągnąć ręce z kieszeni?

-Nie.

-Dlaczego?

-Bo mi będzie zimno w ręce.

Na tym się skończyło. Zaczęłaś uciekać, gdzie pieprz rośnie, ale za daleko nie pobiegłaś, bo zza rogu wyszedł kolejny. Takim sposobem stałaś sobie otoczona mężczyznami i ścianą za sobą.

-Zamienisz dla nas kilka przedmiotów i sobie pójdziemy.

-Mówiłam już, nie.

-Ale czemu?

-Bo nigdy na paru przedmiotach się nie kończy.

-No dalej, u nas będzie inaczej- jak tak dalej pójdzie, to będziesz musiała użyć swojego daru.

-Nie.

-Doigrałaś si...- nie dokończył, bo coś świsnęło mu przed oczyma.

-Nie słyszałeś co mówiła, zasrańcu?- powiedział nieznany Ci blondyn, wyłaniający się z ciemnego chodnika.- Zjeżdżać.

-Ty mały...- chcieli się jeszcze kłócić, ale dar chłopaka, w postaci paru wybuchów, skutecznie ich odstraszył.

-Dzięki - mruknęłaś.- Jestem (Imię), a ty?

Chłopak już się odwrócił, ale usłyszałaś ciche ,,Katsuki".

Shoto Todoroki

Był festyn. Nie miałaś pojęcia jaki, ale przyszłaś, bo darmowe jedzenie i za dużo wolnego czasu.

Chodząc sobie pomiędzy różnymi stoiskami, zobaczyłaś białowłosego chłopca, który prosił o watę cukrową. Niestety, nie miał tylu drobniaków, a sprzedawca pozostawał nieugięty. Bez słowa podeszłaś do niego i spytałaś się o cenę. Gdy tylko ją powiedział, zdjęłaś rękawiczkę, chwyciłaś garść kamieni, po czym rzuciłaś na ladę złote i liczne kamyczki.

Boku no Hero Academia - Scenariusze [PL]Where stories live. Discover now