Dodatek 2. Tematy tabu

3.2K 311 25
                                    

Bycie razem z Severusem Snape'em nie było łatwe. Przyjemne – owszem, ale nie łatwe. Pełne wyzwań. Pełne kłótni. Pełne obustronnych docinek i złośliwości. Ale James, jako osoba, która powoli przechodzi z etapu zauroczenia do kolejnego, tego poważniejszego i być może trwałego, polubił tę cechę swojego chłopaka. Byli jak pies z kotem; ciężko było zawrzeć więź, ale nie było to niemożliwe. Po jakimś czasie przestały mu przeszkadzać kpiny na temat jego gryfońskiej natury i ,,przypadkowe'' skargi nauczycielom, ba, nawet spodobało mu się, że nie był potulny i potrafił pokazać pazurki.

Ale jednak teraz Severus był w stu procentach potulny.

Też miła odmiana, myślał James, całując go delikatnie i gładząc dłońmi jego nagi, nieco lepki od potu brzuch.

Nie posiadał się z radości i podniecenia. Jako że naprawdę zaczęło mu zależeć na tym wrednym chłopaku, naturalnie zaczął też odczuwać pragnienie jego ciała. Pierwszy raz pomyślał tak dwa miesiące temu, kiedy podczas upału dostrzegł kroplę potu spływającą po jego giętkiej szyi, gdy siedzieli w gorącej bibliotece. Stopniowo zaczął w nim dostrzegać coraz więcej seksapilu i miesiąc potem – i miesiąc temu – począł dokładać wszelkich starań o to, by wreszcie przeżyć ten pierwszy, magiczny raz z nim. A dziś wreszcie się udało mu zaciągnąć go do Pokoju Życzeń – przeobrażonym w jego własny pokój, ale taki z jakimś większym łóżkiem – i wsadzić łapy w jego bieliznę!

Severus zamruczał, kiedy James rozsunął jego nogi i wsunął do środka obśliniony palec wskazujący do końca pierwszego stawu. Nie oponował, leżał spokojnie i czekał na następny krok. Był zadziwiająco rozluźniony jak na kogoś, kto właśnie przeżywa swoją pierwszą w życiu grę wstępną.

No tak, wibrator, uświadomił sobie nagle i powstrzymał od uśmiechu. Tajemnica Severusa przez cały czas stanowiła dla niego niezłą rozrywkę. Z drugiej strony w tej chwili myśl, że nie jest tak zupełnie, zupełnie pierwszy w jego środku, wywołała u niego lekkie rozczarowanie i jednocześnie – o zgrozo – jeszcze większe podniecenie, gdy wyobraził sobie ukochanego wypełnianego przez rozkoszną zabawkę erotyczną.

-Nie jestem tak zupełnie pierwszy, prawda? – Zapytał niemal nieświadomie. – Ten wibrator... Merlinie, chciałbym cię wtedy zobaczyć...

Całość stała się bardzo szybko.

Severus zastygł i nagle palca Jamesa owionęło zimno, a sam chłopak znalazł się na podłodze pod swoją świętą ścianą. Snape ubierał się pospiesznie i po jego twarzy widać było, że jest wściekły.

-Och, debilu skończony, chamie, wszystko potrafisz zepsuć! Po co ci kiedykolwiek o tym mówiłem, co?! Och, nie, wybacz, to nie twoja wina, tylko moja, bo byłem zbyt naiwny i głupi! Niektórym ludziom nie wolno ufać, ot co! Nienawidzę cię i kiedyś cię zabiję!

-Eee... - James patrzył na to zdumiony. Rozczarowanie jeszcze nie spłynęło na niego, gdyż fakt, że to koniec ich intymnego spotkania... jeszcze do niego nie dotarł. – Ej, kotek, chyba nie chcesz z tego zrezygnować przez coś takiego, prawda...?

W odpowiedzi został tylko jeszcze bardziej zbluzgany.

James, debilu skończony!, zawtórował Snape'owi. Rozczarowanie powoli zaczęło do niego docierać przez warstwę szoku. Ale nauczony doświadczeniem już wiedział, żeby następnym razem unikać niektórych tematów i zamierzał się do tego stosować.


Razem - James x SeverusWhere stories live. Discover now