Niespodzianka

13.9K 541 14
                                    

Z Majką przesiedziałam cały dzień tak samo jak i noc gadając o jakichś pierdołach aby mieć temat. Dopiero nad ranem o godzinie może 3/4 poszłyśmy spać trochę podpite. Kiedy wstałyśmy okazało się późne popołudnie, sięgając po telefon zobaczyłam 38 nie odebranych połączeń i 53 nowe wiadomości. Zapomniałam kompletnie z tego wczorajszego wrażenia powiedzieć Rafałowi gdzie się znajduję. Dlatego teraz postanowiłam zadzwonić, po pierwszym sygnale usłyszałam głos Brata.

- Wkońcu myślałem że nigdy nie odbierzesz. - Krzyknął, aż prawie bębenki popękały mi w uchu.

- Przepraszam w domu ci wszystko wytłumaczę. - Mruknęłam  cicho słuchając.

- Posłuchaj, całą noc się martwiłem, myślałem że coś ci się stało, a ty nawet nie odebrałaś żadnego telefony. A teraz dzwonisz i mówisz ,, Wszystko ok ,, będziesz musiała porządnie się wytłumaczyć. - Powiedział, wyłączając telefon.

- Kto to był? - Zapytała Majka.

- Mój kochany braciszek, głosił mi kazanie ponieważ o niczym go nie poinformowałam. - Powiedziałam to wstając z łóżka.

- Martwi się o ciebie, też chciała bym mieć rodzeństwo które będzie się o mnie martwiło, bo z rodzicami to masakra w ogóle się nie martwią, tylko całymi dniami pracują nawet w tamtym zakładzie w ogóle mnie nie odwiedzili. - Powiedziała to z takim smutkiem aż ją przytuliłam.

- Może oni nie, ale ja tak, kocham cię jak własną siostrę, i zawsze tak zostanie. - Powiedziałm wpatrując się w jej oczy.

- Też cię kocham. - Uśmiechnęłam się wypowiadając te słowa.

- To teraz może czas zbierać się do mnie. - Powiedziałam zaczynając robić sobie makijaż.

- No oczywiście. - Odpowiedziała i po godzinie byłyśmy już obok mojego domu. Kiedy tylko weszłyśmy oczy Rafała padły na mnie i na moją przyjaciółkę.

- Majka? To naprawdę ty? - Zapytał, a my obydwie się uśmiechnełyśmy.

- Tak to naprawdę ja, i już znasz powód dla którego Weroniki nie było w domu. - Powiedziała z jeszcze większym uśmiechem.

- Powiem ci że przez ten czas wypiękniałaś. - Powiedział z tym zadziornym uśmiechem na podryw.

- Oj niepodrywaj, bo ci się nie uda. -Powiedziała zadowolona ze swojej odpowiedzi.

- Ja nie podrywam. - Odpowiedział.

- Tak wcale. - Odpowiwdziała z tym czystym sarkazmem. - A teraz drogi Rafałku daj mi coś do picia bo umieram z pragnienia. - Powiedziała siadając na krzesło.

- No dobra to wszystkim coś przyniosę. - Powiedział znikając za drzwiami prowadzącymi do kuchni. Po chwil wrócił z trzema szklankami soku pomarańczowego.

- Dzięki. - Powiedziałyśmy w tym samym czasie razem z Majką.

- Wiecie co dziewczyny, ja muszę spadać umówiłem się z kolegą do potem.- Powiedział wychodząc z domu. A my gadałyśmy z 3 godziny potem Moja BFF oznajmiła że musi spadać do domu dać jeść zwierzakom, i oto takim sposobem zostałam sama w domu. Jednak kiedy tylko wyszła ledwo nie zdążyłam usiąść a ktoś zapukał do dźwi. Kiedy otworzyłam dźwi zobaczyłam Kubę z zbitą miną.

- Mówiłem ci że Tomek to nie gość dla ciebie. Ale jak zwykle nie słuchasz piękna. - Powiedział krścąc głową.

- Po co przyszłeś, mój drogi przyjacielu? - Zapytałam z ogromną ciekawością.

- Mam zamiar zabrać cię gdzieś ale to niespodzianka, idziesz? - Powiedział, a ja oczywiście się zgodziłam bo jak inaczej. Jechaliśmy samochodem w zupełnej ciszy, aż do chwili kiedy kazał zamknąć mi oczy.

- Teraz wyjdziesz z moją małą pomocą z samochodu i zobaczysz tą oto niespidziankę, ale pod żadnym pozorem nie otwieraj oczu.

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●

Hym, jaka może być ta niespodzianka? Jak myślicie ? Piszcie w komentarzach. Będzie miło jak zostawicie gwiadkę ❤❤Widzicie błędy? Piszcie w Komentarzach będę bardzo wdzięczna. 😘

'' Kumpel mojego brata '' ✔(KOREKTA)Where stories live. Discover now