✰20

3.5K 242 11
                                    

Od jakiś 2 godziny po prostu w ciszy leżymy na ziemi patrząc w gwiazdy, normalnie by mi to przeszkadzało, ale ta cisza akurat jest przyjemna, więc nie mogę narzekać.

-Jak znalazłaś to miejsce? - pyta po dłuższej chwili.

-Kiedyś szukałam spokojnego miejsca na zebranie myśli i tak jakoś wyszło, że wylądowałam tutaj.

-Dlaczego mnie tu zabrałaś? - dodaje.

-Zadajesz dużo pytań wiesz? - odpowiadam.

-Przepraszam... - mówi patrząc na mnie.

-Żartuję tylko, nie przeszkadza mi to, a zabrałam cię tutaj, bo miałam nadzieję, że ci się spodoba.

-I nie myliłaś się, tu jest niesamowicie.

-Wiesz... - zaczęłam - z chęcią zostałabym tu z Tobą dłużej, ale robi się zimno i nie chcę później żebyś była chora lub aby twoja mama mnie zabiła. - żartuję przy ostatnim zdaniu.

-Która jest wogóle godzina? - pyta, kiedy kierujemy się w stronę samochodu.

-Na pewno chcesz wiedzieć? - tylko kiwa głową.

-9 -pokazuję na zegarek.

-No cóż jedno jest pewne... do domu to ja się raczej dzisiaj już nie dostanę. - mówi.

-Dlaczego?

-Po pierwsze nie mam kluczy, a po drugie mama z Sofii wyjechały do babci, a oknem nie będę wchodzić.

-To dlaczego nie wziąłaś kluczy?

-Myślałam, że wyrobię się przed 5. - zaśmiała się.

-Okey, racja to moja wina, dlatego możesz dzisiaj zostać u mnie, bo na ulicy albo raczej przed drzwiami nie pozwolę ci spać.

-Nie musisz poradzę sobie.

-Czyżby? - Patrzę na nią pytająco, na co tylko przewraca oczami co oznacza, że wygrałam.

***

Droga powrotna mija nam spokojnie, pewnie dlatego, że Camila zasnęła.

Delikatnie potrząsam ramieniem dziewczyny, kiedy stoimy pod moim domem.

-Co? - Pyta zaspanym głosem, na co nie mogę pohamować uśmiechu, czy ona naprawdę nawet teraz musi być urocza?

-Jesteśmy, możesz wysiąść samodzielnie chyba, że mam cię nieść. - żartuję kolejny raz.

Na szczęście godzi się sama wyjść. Po wejściu do mieszkania, pokazuję jej gdzie jest pokój gościnny, do którego właśnie się kierujemy.

-Poczekaj chwilę, dam ci jakieś rzeczy na przebranie, bo w tym ci raczej będzie nie wygodnie spać.

Po paru minutach dziewczyna jest już przebrana w czarny dres i moją koszulkę z 1975, która na nią jest trochę za duża.

Po wszystkim co miałam zrobić, sama kieruję się do łazienki, w której biorę szybki prysznic, aby następnie położyć się w swoim kochanym łóżku udając się do krainy Morfeusza....

Write On Me ✰CAMREN ✬FIFTH HARMONY  ➳ ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz