Write On Me ✰CAMREN ✬FIFTH HARMONY ➳ ZAKOŃCZONE

♣93

Na wstępie mówię, że jest
mały przeskok czasowy.
---------------
~Lauren~
-Rozmawiałaś z babcią? - pytam wkładając kawałek pizzy do buzi.

-Tak - mówi opierając się o moją klatkę piersiową, gdy siedzimy na niedużej kanapie w pokoju. Ten akademik wciąż mnie zaskakuje.

-I jak u Sofi? - dodaję układając swój podbródek na jej głowie.

-Dobrze, ponoć świetnie sobie radzi
w szkole, zaprasza nawet przyjaciółki do domu - mówi z uśmiechem.

-Ona tak szybko dorosła - żartuję - co chcesz robić w ten piękny wieczór? - pytam. Dziewczyny wyszły gdzieś do klubu, ja i Camila wolałyśmy spędzić czas wspólnie.

-Mamy pizzę, więc może jakiś film lub bajka? - porusza zabawnie brwiami.

-Oczywiście kochanie - śmieję się idąc po laptopa, który leży na moim albo raczej naszym łóżku.

Gdy mam zamiar wrócić na kanapę, słyszę dźwięk powiadomienia z telefonu.

Od Troye 🤠
LAUREN!

Do Troye
Co?

Od Troye 🤠
Idę na randkę!

Do Troye
Życzę powodzenia 😎

Od Troye 🤠
Zwykłe spotkanie 😑

Do Troye
Kochanie, od tego
się zaczyna

Od Troye 🤠
Dlaczego ja się
z Tobą przyjaźnię?

Do Troye
Bo jestem świetna ❤️

Od Troye 🤠
*wywraca oczami*

Do Troye
Spadaj, bo twój
kowboj ucieknie 😏

Od Troye 🤠
Jesteś niemożliwa

Czytając ostatnią wiadomość, śmieję się pod nosem wracając na swoje miejsce.

-Kto to?

-Troye, umówił się na randkę.

-Boże! - zaczyna - muszę jutro poznać szczegóły.

Z Troy'em przyjaźnię się już 3 miesiące, nie sądziłam, że załapiemy taki świetny kontakt. Codziennie w trakcie lunch'u razem z dziewczynami, wychodzimy do pobliskiej kawiarni na mrożoną kawę i lody. Tworzymy świetną ekipę + Camila wielbi chłopaka, przynajmniej teraz ma z kim gadać o kreskówkach. Przypominam sobie ostanie spotkanie, na którym oboje byli tak wciągnięci tym co się stanie
ze Scooby - Doo, który został uwięziony w laboratorium, że nawet nie zauważyli jak zostali sami w budynku. To było zabawne.

-O czym myślisz? - głos dziewczyny wyrywa mnie z przemyśleń.

-O niczym - uśmiecham się - to co oglądamy?

-Totalną porażkę! - krzyczy biorąc już trochę zimną pizzę do ust...