Write On Me ✰CAMREN ✬FIFTH HARMONY ➳ ZAKOŃCZONE

♣98

~Lauren~
-Nie wierzę, że to zrobiłaś - śmieję się, gdy Ally kolejny raz opowiada historię z dzieciństwa, jak to złamała nogę w basenie, a ja nie mogę pohamować śmiechu, na bezradność dziewczyny.

-Poczekaj chwilę - mówię gdy mój telefon zaczyna dzwonić.

-Co tam?

-Camila... Ona... - zaczyna osoba po drugiej stronie, a ja od razu zrywam się na równe nogi.

-Dinah, co się stało? Co Camila?

-Ona....- słyszę, że próbuje pohamować płacz.

-Dinah błagam, powiedz co się stało - mówię przerażona, a Ally patrzy na mnie pytająco.

-Przyjedź do szpitala - tylko tyle mówi, nim się wyłącza.

-Lauren co się stało?

-Nie wiem, ale muszę jechać do szpitala - mówię szybko, szukając kluczyków do samochodu.

-Jadę z Tobą, jesteś cała roztrzęsiona, nie pozwolę Ci prowadzić w takim stanie.

***
Po 15 minutach dojeżdżamy na miejsce, a ja biegnę do recepcji.

-Camila Cabello, jest tu? - patrzę na kobietę błagająco.

-Tak... - zaczyna - przywieziono ją jakąś godzinę temu - boże, czyli ona...-jest w sali numer 7, schodami w górę i na prawo - słyszę, po czym od razu biegnę na górę, gdzie widzę zapłakaną Dinah i Mani, która próbuje ją uspokoić.

-Co się do cholery tam stało?
I co z Camilą? - spoglądam na obydwie.

-Lauren... Przepraszam, to moja wina, powinnam była iść z nią.

-Dinah, za co mnie przepraszasz? - czuję jak do oczu zbierają mi się łzy.

-Czy ktoś tutaj jest spokrewniony z Panią Cabello? - słyszę głos mężczyzny w starszym wieku.

-Ja... Znaczy nie do końca - plączę się w zdaniach - jestem jej dziewczyną. Co się stało?

-Pani Cabello została pobita - zaczyna- a później zgwałcona.

-Ona co...- próbuję przetworzyć w głowie to co lekarz właśnie powiedział.. Camila została...

-Lauren naprawdę przepraszam - słyszę kolejny raz płacz i głos przyjaciółki, która przyciąga mnie do siebie...

Stoję jak słup, próbując się nie załamać, wiedziałam, że ta impreza to był zły pomysł. Kurwa, gdybym tylko...