Bo choćby nasze serca
Były wiecznie w stanie splątanym
Namiętność wybuchałaby
Jak zderzające się brany
Tworząc coś wielkiego
Stałego między namiBo choćby nasze szczęście
Złożone z czerwonych strun
Spełniało się mimo wyborów
We wszystkich wymiarach wieloświatów
A wszystko dążyłoby
Do depolaryzacji uczućTo jeśli znajdą cząstkę
I wszystkie struny pękną
A ja pozostanę w herezji
I strachu kardiocentryzmu
Bo nie potrafię żyć w świecie
Schrödingerowskiej miłości