Ta dziewczyna była skarbem
Złotem jakich mała
Zawsze z uwagą na innych
Siebie pod nie brałaTeraz leży pewnie sama
Z na policzkach łzami
Nikt nie powie jej dobranoc
Bliższymi nocamiTylko ciemność w głowie siedzi
Iskrą nie rozpali
Miłości która wygasła
Wraz z odejściem faliA ja? Ślę ten list w butelce
Pisany śpiew syren
Kiedyś pewnie doń nadejdzie
Z kolejnym przypływem
![](https://img.wattpad.com/cover/97136283-288-k901370.jpg)