Toż wytrwałem przecież w tym domu
tyle lat pięknej samotności
czemu teraz po kryjomu
czuje tę potrzebę bliskościdlaczego dałem się upić
zasiać tę nadzieję, tę przykrość
gdy serce było bez miłości
te czasy tęskne – asertywnośćgdzie ona, gdzież to te uczucie
gdy bycie ledwie przyzwoitką
wystarczyło; czemu dałem związać się zbrukany potrzeby nitkązatraciłem wolność na rzecz
pocałunków, objęć, związanych rąk;
nie, już nie wrócę do czasów, gdy ból był tym,
co z zewnątrz – nie tym, co jest we mnie
![](https://img.wattpad.com/cover/97136283-288-k901370.jpg)