ROZDZIAŁ 9

478 27 3
                                    


- Dlaczego? - szeroko otworzyłem oczy, nie rozumiejąc tego. Summer, nie jest chora psychicznie. Jestem tego pewien. 

- Nie wiem. Usłyszałam tylko, że trafiła do tego szpitala. - odpowiedziała, gryząc paznokcia. - Ona nie jest psychiczna. - pokręciła głową. 

- Dzięki, że mi powiedziałaś. - uśmiechnąłem się lekko. - Debra powiedziała, że nowy jest tu na chwile i nie będzie go jak Summer wróci. 

- Czyli do nas wróci? - spojrzała na mnie z nadzieją w oczach.

- Wygląda na to, że tak. Teraz trzeba pogadać z nowym, na ile go tu przysłali. - stwierdziłem, drapiąc się po karku. - Dam znać, jak się czegoś dowiem. - powiedziałem, odchodząc do chłopaków. 

- Kręcisz z Claudią? - spytał Kevin, unosząc jedną brew. 

- Żartujesz? - prychnąłem. - Wiem, że Ci się podoba. 

Chłopak spojrzał na mnie zaskoczony i zacisnął szczękę. 

- To widać Kevin. - Zac klepnął chłopaka w plecy, śmiejąc się. 

- Jesteście głupi. - sykną i odszedł. 

- Dzieciak. - pokręcił głową Zac.

- Dokładnie. 


Po kolacji, zamiast iść na plac zabaw, ruszyłem do pokoju Summer, w którym siedział nowy. Bez pukania otworzyłem drzwi i wślizgnąłem się do środka. 

- Czego tu szukasz? - prychnął chłopak, ubierając na siebie bluzę. - Przyszedłeś na mnie popatrzeć? - puścił mi oczko, kpiąco się uśmiechając. 

- Raczej wolałbym patrzeć na właścicielkę tego pokoju. - westchnąłem, krzyżując ramiona na piersiach. 

- Och, Summer, tak? - zmrużył oczy, pstrykając palcami. Podszedł do łóżka dziewczyny i wyciągnął coś spod poduszki. - Ta ze zdjęcia. - mruknął, przyglądając się potarganej fotografii. - Ładna była. 

- Jest. - powiedziałem twardo. - Na ile tu zostajesz? 

- Nie wiem. - wzruszył ramionami. - Tydzień, dwa? Miesiąc. Myślisz, że ona wróci? Będziemy spać razem w łóżku. - wymruczał rozmarzony. 

- Nie bądź taki pewny siebie. - zacisnąłem mocniej szczękę.

- Luzik, będę delikatny. - oblizał usta, a we mnie aż się zagotowało. Zrobiłem krok w przód i wymierzyłem cios w twarz Liama. 

- Nie będzie Cię do jej powrotu. - syknąłem, nachylając się nad leżącym chłopakiem, po czym wyszedłem. 

- Justin? - spytał Kevin, widząc mnie wychodzącego z pokoju Summer. - Co tam robiłeś? 

- Nic, przypomniałem gnojowi, kto tu rządzi. - chrząknąłem, wchodząc do naszego pokoju. 

- Wiadomo co z Summer? - spytał, zamykając za nami drzwi.  

- Tak, ale nikomu nie możesz o tym powiedzieć. - spojrzałem na chłopaka, upewniając się, że rozumie. 

- Przecież mnie znasz. - puścił mi oczko, uśmiechając się lekko. 

- Jest w szpitalu psychiatrycznym

- Co kurwa? - krzyknął, podchodząc bliżej mnie. - Chyba się przesłyszałem. 

- No własnie. - pokręciłem głową. - To niemożliwe. 

- Wiesz..w zasadzie nic o niej nie wiemy, może faktycznie jest szurnięta. - powiedział cicho, siadając na swoim łóżku. 

Silent Hill (Justin Bieber)Where stories live. Discover now