*11

50 5 2
                                    

Wypiłam trzy następne drinki jeden za drugim i już miałem iść do Nick’a gdyby nie ktoś kogo ujrzałam niedaleko nas. Albowiem zacny pan Miller w najlepsze bawił się w towarzystwie jakiejś cnotki, nie zabolałoby mnie tak bardzo ten fakt gdyby była mądra, ale świadomość, że zostawił mnie dla jakiejś pierwszej lepszej spod latarni bolał jak cholera i nie do końca wiedziałam co robię.
-Głupi pedał - mruknąłam pod nosem co nie umknęło uwadze Jina. Ponoć tak wielce nienawidził takich dziewczyn i w życiu nie byłby z żadną, pf bardziej naiwna nie mogłam być.
Kiedy spojrzał w moją stronę uśmiechając się z wyższością przestałam się kontrolować. Może Michael zrozumie może nie, kto wie. Położyłam dłoń na jego policzku czule go gładząc co spotkało się ze zdziwionym spojrzeniem starszego. Jednak po chwili wytłumaczyłam mu sytuacje co zrozumiał niemalże od razu i postanowił mi pomóc.
- Wybacz mi to co zaraz zrobię - powiedziałam zbliżając swoją twarz ku tej jego, pocałowałam go jednak nie w usta, a w policzek - spotkajmy się kiedyś jeszcze i dzięki - uśmiechnęłam się miło w jego stronę, chłopak odpowiedział mi tym samym.
Wzięłam dwa drinki, po które tu przyszłam i skierowałam się w stronę mojego przyjaciela. Złość którą dostrzegłem na twarzy Christopher’a, którego zgrabnie minęłam upewniła mnie w przekonaniu iż dobrze zrobiłam.
Gdy dotarłam do naszego stolika lekko się chwiejąc, ale to szczegół, dostrzegłam szatyna opierającego się o ścianę.
-Nicolas wstawaj! - krzyknęłam w jego stronę posyłając mu jeden z moich najwspanialszych uśmiechów.
- Co tak długo Ci zajęło? - zapytał zmęczonym głosem, coś tu nie gra.
-Spotkałam go - wyszeptałam, a chłopak nagle dostał napływu energii wiedząc o kogo chodzi i już wstawał żeby go znaleźć jednak go zatrzymałam - Zostań ze mną - powiedziałam spoglądając łagodnie w jego oczy.
- Mia puść mnie - powiedział starając się wyrwać z mojego uścisku - obiecałem Ci coś, więc daj mi to spełnić.
- Nie teraz i nie tu Jones - powiedziałem poważnie kręcąc głową - już i tak jego nerwy zostały dziś nadszarpnięte - uśmiechnęłam się słodko
- Co? O czym ty gadasz? - spojrzał mi w oczy z jak dla mnie dziwną miną
- No powiedzmy, że coś zrobiłam, a Jin mi w tym pomógł
- Huh, jaki znowu Jin, może mi jeszcze powiesz, że Alladyna też spotkałaś? - chwycił moją twarz w dłonie i przypatrywał się moim oczom - Brałaś coś czy jesteś już kompletnie pijana?
- Jestem czysta - zaczęłam się śmiać - Michael to barman głupku, ale woli jak się mówi do niego Jin. Pomógł mi wkurzyć Chrisa.
- Nie mów tak na niego, nie zasługuje na to - powiedział zły - to dlatego go pocałowałaś - szepnął do siebie tak cicho, że ledwo zdołałam usłyszeć co mówi - jego złość momentalnie minęła i została zastąpiona czymś czego nie potrafiłam rozpoznać, a wyraz twarz stał się nazbyt poważny - o przyniosłaś picie, jak dobrze -wypił wszystko jednym łykiem i zabrał się za mojego czyniąc to samo co z pierwszym.

PRETTY LIAROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz