Obudziłam się czując jak ktoś całuję moje nagie ramie, nie otwierałam oczu i udawałam że śpię.
- Kotku wiem że nie śpisz już więc nie udawaj i otwórz te swoje piękne oczka.
Kurde. Obróciłam się do niego przodem gdyż leżałam tyłem do niego.
- Nie udawałam. Jak śmiesz w ogóle tak myśleć.
I znowu obróciłam się tyłem.
- Korku no nie obrażaj się. Przepraszam.
Zaczął mnie całować po szyi a ja czułam że zaraz mu ulegnę a powstrzymałam się.
- Przestań i daj mi dalej spać.
Po tym przestałam czuć jego ust na mojej szyi a potem nie czułam już w ogóle jego ciała. Usłyszałam jak wychodzi z pokoju zamykając drzwi. Smutno mi się trochę zrobiło bo myślałam że coś powie albo coś a on wyszedł. Po 15 minutach ktoś wszedł do pokoju. Obróciałam się a przed łóżkiem zobaczyłam Alexa z wielką tacą jedzenia.
- Chyba nie pomyślałaś że odpuszczę?
- Może....?
- To się pomyliłaś kochanie. Nie potrafiłbym siedzieć i pracować wiedząc że jesteś na mnie obrażona.
- I co? Tym chcesz mnie przekupić żebym nie była już obrażona?
- Może.......
Podał mi tacę na której były naleśniki z dżemem i sok pomarańczowy.
- A udało mi się?
- Tak.
On wypiął swoją pierś do przodu i zrobił dumną minę. A ja o mały włos się nie posikałam ze śmiechu. Gdy widział że już nie daję rady bo brzuch mnie już bolał on przestał się wygłupiać i usiadł koło mnie a ja gdy się już uspokoiłam zaczęłam jeść śniadanie. Popatrzyłam się na Alexa a on miał poważną minę.
- Co się stało Alex?
- Za 10 minut muszę jechać na spotkania dotyczące watahy. Nie będzie mnie cały dzień i prawdopodobnie będę w domu dopiero koło 22.
- No cóż....to twój obowiązek. Jak musisz to musisz?
- Nie jesteś zła?
- Nie. Rozumiem że wataha jest bardzo ważna i też musisz się nią zajmować a nie tylko mną.
- Dziękuję kotku że mnie rozumiesz. Przepraszam cię ale muszę już iść. Gdyby coś się działo zadzwoń natychmiast.
- Dobrze papa.
Dał mi szybkiego całusa w usta i wyszedł a ja dokończyłam jeść i wstałam na jednej nodze bo na jedną nie mogłam chodzić. Ubrałam się,uczesałam a na koniec lekko pomalowałam.
Ubranie:
VOCÊ ESTÁ LENDO
Moja Mate
LobisomemLena Kolins - Ma 17 lat. jest ostatnią białą wilczycą alfą. Nie jest bogata ale uboga też nie . Jak miała 10 lat jej matka zmarła w wypadku samolotowym i teraz mieszka tylko z ojcem którego cały czas nie ma. Jest miła i przyjacielska ale potrafi pok...