13.

9.6K 326 4
                                    

Otworzyłam lekko oczy ale musiałam kilka razy zamrugać by przyzwyczaić się do jasności. Przypomniałam sobie wszystko.....kłótnia z dziewczyną,spadnięcie ze schodów a potem ciemność. Ktoś trzymał moją rękę więc popatrzyłam się w tamtą stronę. Moją rękę trzymał Alex. Wolną ręką pogłaskałam o po głowię a on natychmiast popatrzył na mnie. W jego oczach widziałam łzy które leciały mu po policzkach aż mnie serce zabolało. Przytulił mnie ale strasznie lekko tak jakby się bał że zaraz się rozbije jak szklanka ale po chwili mnie puścił i usiadł na swoim miejscu.

- Jezu Lena tak się bałem o ciebie nawet sobie tego nie wyobrażasz. Jak się czujesz?

- Oprócz tego że mnie boli głowa nic mnie nie boli. Gdzie jestem?

- jesteś w mini szpitalu w domu watahy. Miałaś wstrząs mózgu. Pamiętasz co się stało?

- Tak.....pamiętam?

- Ktoś cię zrzucił z tych schodów?

- Można tak powiedzieć?

- Wiesz kto to jest?

- Nie znam jej ale wiem jak wygląda.

- Powiedz mi.

- Nie.

- Co? Czemu? Ta osoba musi odpowiedzieć za to że cię skrzywdziła!

- Ta osoba miała powód którego nie bardzo rozumiem ale miała. Powiedziałabym ci kto to gdyby nie miała powodu.

- Czyli to ona?

- Tak tylko tyle ci mogę powiedzieć.

- I tak się dowiem która to. Z twoją lub bez twojej pomocy.

- Zmieńmy temat. Ile spałam?

- Całą noc i dzień. Jest już 21. Jesteś głodna lub chce ci się pić?

- Nie. Nie mam na nic ochoty.

- No dobrze ale jutro ci już nie daruje. Będziesz musiała coś zjeść czy będziesz tego chciała czy nie.

- No dobrze. Położysz się koło mnie? Nie chce spać sama.

- Dla ciebie wszystko skarbie.

Alex położył się koło mnie i przytulił a ja się w niego wtuliłam jak w misia i odpłynęłam do krainy morfeusza....

Witajcie kochani! Przepraszam że mnie tak długo nie było ale nie miałam zbytnio czasu ale postaram się mieć więcej czasu. Mam nadzieję że wam się rozdział podobał :)

Moja MateWhere stories live. Discover now