Doceńcie pięknego mema.
Opcio pisane ot tak. Inspiracja spadła na mnie jak grom z jasnego nieba, nagle mam całą masę pomysłów, które chcę tu wykorzystać.
Streszczenie poniższego opowiadania: Angst, angst, angst, angst angstem angst pogania, a Mic ma więcej problemów niż Jay-Z. W następnych częściach pojawi się więcej postaci. I tak, najprawdopodobniej zrobię z tego Erasermic :v
Enjoy!(Piosenka na końcu to Silent Storm Carla Espena, przetłumaczyłam, bo czemu nie. Stąd też tytuł.)
- Niezła robota dzisiaj, Mic.
Skinął głową, nie otwierając oczu. Zabębnił palcami w stół, ale natychmiast unieruchomił je drugą dłonią, przypominając sobie, że jego nawyk zawsze wszystkich denerwował. Musiał się pilnować.
- Może i jesteś ścierwem, ale przydajesz się.
Znów przytaknął, nie zwrócił nawet uwagi na obelgę. Przyzwyczaił się.
- Ile chcesz z łupu?
- Obojętnie - mruknął. - Tyle, żeby wystarczyło mi na czynsz i tak dalej.
- Niezbyt wysoko się cenisz, co? - parsknął jego rozmówca. - Miło robić z tobą interesy.
- Mhm.
-=-
Rzucił skórzaną kurtkę w kąt, niecierpliwie pozbył się obcisłych czarnych spodni i wymiętego podkoszulka, wymył z włosów żel, chlusnął sobie w twarz lodowato zimną wodą i nareszcie poczuł, że żyje.
Po schowaniu przebrania w skrytce pod podłogą zarzucił na siebie jakąś bluzę i dresowe spodnie, a wilgotne włosy ukrył pod czapką - nie miał siły ich suszyć. Rozejrzał się. Jego baza wypadowa, najwyraźniejsze świadectwo życia, jakie prowadził, wyglądała jak zawsze, ponura i raczej pusta. Zapewne powinien kiedyś zatroszczyć się, by nie wyglądała jak siedlisko zła - w końcu mógł przez to wpaść - ale to oznaczałoby wybłaganie od pracodawców większej części łupu.
Pewnie otrzymałby pieniądze, ale nie chciał tego robić.
Miał całkiem wygodne mieszkanie i tę kryjówkę. To mu wystarczyło.
Przeciągnął się. Jego robota nigdy nie była specjalnie wymagająca fizycznie, ale napięcie, które nie opuszczało jego ciała ani na sekundę, wywoływało u niego straszliwy ból kręgosłupa.
Cholera, był wrakiem.
Pewnie na to zasłużył.
-=-
- Para złoczyńców zaatakowała dziś po południu elegancką restaurację w zachodniej dzielnicy - powiedział z poważnym wyrazem twarzy prezenter, a w lewym górnym rogu ekranu wyświetlone zostało zdjęcie szyldu wspomnianej restauracji. - Według relacji ofiar byli to Present Mic oraz BreezeSkip. Okradli wielu gości restauracji, obrabowali również kasę. Napad trwał zaledwie kilka minut, w pobliżu nie było żadnego bohatera. Złoczyńców aktualnie szuka policja.
YOU ARE READING
Boku No Hero Academia - opowiadania
FanfictionZbieranina mojej radosnej twórczości związanej z BNHA. Póki co Erasermic, pojawią się też inne shipy i nie-shipowe opka. Okazjonalne AU. Jeśli chcielibyście przeczytać one-shota o jakiejś konkretnej postaci lub shipie (najlepiej w konkretnej sytuacj...