Trzyzdaniowe zamówienia #1

440 22 13
                                    

Postanowiłam jednak nie wrzucać wszystkich zamówień w jeden rozdział. Póki co skończyłam połowę dotychczasowych zamówień (mniej więcej), więc wrzucę je tutaj, a w kolejnych dniach napiszę pozostałe.
Zatem zapraszam do trzyzdaniowych promptów, czyli rewii średników, myślników, imiesłowów i baaaardzo długich zdań.

KiriBaku Royal AU (aka książę i księżniczka :D) dla nekotel. Skończyło się na dwóch różnych wersjach. Myślę, że baśnie, które były dla mnie inspiracjami, są oczywiste ;)

#1

- Ile razy mam ci do cholery mówić, że nikt mnie tu nie uwięził, tylko po prostu nienawidzę ludzi?! – wrzasnął Bakugou, wychylając się z okna wieży, z frustracji mocno zaciskając palce na kamiennej krawędzi.

- Och – westchnął Kirishima, obracając się na pięcie – w takim razie nie będę przeszkadzał.

- Nie, czekaj, uch... w sumie... nie jesteś taki zły, możesz tu wejść; ale tylko na chwilę! – dokończył szybko Bakugou; wycofał się do wnętrza wieży i przycisnął dłonie do twarzy, gdy uświadomił sobie, co właśnie zrobił, a jego serce zamarło na moment, gdy usłyszał, że Kirishima rozpoczął wspinaczkę po ścianie – po czym zabiło mocniej, gdy zobaczył jego uśmiechniętą twarz ponad krawędzią okna i dotarło do niego, że on sam również się uśmiecha.

#2

- Sam bym się uratował – warknął Bakugou, przemierzając ciężkim krokiem porośnięte pnączami korytarze zamku; odsuwał ciernie na bok i wyklinał pod nosem tę przeklętą starą wiedźmę, która to zrobiła.

- No nie wiem, to wyglądało na poważną klątwę... spałeś równe sto lat – zauważył Kirishima, który musiał niemal truchtać, by dorównać mu kroku.

Bakugou tylko parsknął z pogardą i przyspieszył, a Kirishima, rad nierad, podążył za nim, zdezorientowany brakiem choć minimum wdzięczności.

Dla SilleYlva:

KamiJirou College AU

Podczas pierwszego tygodnia studiów Kaminari odprowadził Jirou na dworzec - musiała pilnie wyjechać w sprawach rodzinnych, było już po zmroku, bała się iść samotnie, więc poprosiła o eskortę właśnie Kaminariego, bo to z nim zamieniła najwięcej zdań (trzy); gdy rozmawiali po drodze oraz później, czekając na pociąg, okazało się, że Jirou jest inteligentna i kreatywna, a Kaminari zabawny i nieco szalony, ale w dobrym sensie.

Podczas drugiego tygodnia Jirou odprowadziła Kaminariego do biblioteki – nie miał pojęcia, gdzie się ona znajduje ani jak znaleźć to, czego potrzebował, więc Jirou spędziła z nim całe popołudnie, przeszukując regały i Internet; Kaminari miał problemy z szybkim i trwałym przyswajaniem informacji, ale jej to nie przeszkadzało.

Podczas trzeciego tygodnia Kaminari znów odprowadził Jirou – do jej domu, po ich pierwszej randce, żegnając ją krótkim, niepewnym pocałunkiem.

MomoJirou College AU (z alkoholem w tle)

- Nie piję, bo mam słabą głowę – wyszeptała Jirou.

- Ja nie piję, bo nigdy tego nie robiłam i nie chcę się wygłupić – odpowiedziała również szeptem Yaoyorozu, patrząc pełnymi przerażenia oczami na pozostałych ludzi na przyjęciu, którzy zdawali się znacznie cofnąć w procesie ewolucyjnym, nie mogąc się wyprostować, wydając niemal zwierzęce odgłosy i nachalnie próbując się przypodobać płci przeciwnej; po chwili wpatrywania się w ten szał Jirou znów nachyliła się nieco.

- Może skoczymy gdzieś na jakieś mało alkoholowe drinki, co? – zaproponowała, a Yaoyorozu skinęła głową i uśmiechnęła się z wdzięcznością, po czym obie wymknęły się dyskretnie, kompletnie niezauważone przez pijaną masę.

TodoDeku, AU w którym jeden z nich jest ślepy (zrobiłam z tego angst, wybacz)

- J-ja niczego nie widzę, kompletnie niczego, od wielu minut, on... on wykorzystał swój dar, by odbić światło od mojego lodu i... – głos Todorokiego zaczął się łamać – użył mojego daru przeciwko mnie, pamiętam tylko rozbłysk, a później... i teraz... Izuku, niczego nie widzę!...

Izuku nie odpowiedział, niemal miażdżył Todorokiego w uścisku, starając się powstrzymać łzy i znaleźć jakiekolwiek słowa pocieszenia, znaleźć w sobie siłę na jakiekolwiek będzie dobrze.

Jednak gdy odsunął się na chwilę, by móc ocenić sytuację, gdy zobaczył oczy Todorokiego, rozszerzone, ale niewidzące, nienaturalnie nieruchome, wiedział, że jeden złoczyńca przekreślił ich dotychczasowe życie i nieodwracalnie zmienił przyszłość – a doprowadzenie jej do stanu, w którym faktycznie będzie dobrze, okaże się największym wyzwaniem ich wspólnego życia.

I to na razie wszystko! Do napisania jutro lub w następnych dniach!

Boku No Hero Academia - opowiadaniaWhere stories live. Discover now