14° Life

5.1K 383 69
                                    

@TaeTaeTea
I pamiętaj jak mi po pijaku wyznasz miłość to będziesz musiał wziąć za to odpowiedzialność :D

Uśmiechnąłem się pod nosem widząc wiadomość o Taehyunga. Już miałem mu coś odpisać kiedy kogoś uderzył mnie z całej siły w bark, przez co wystraszony upuściłem telefon. Na szczęście spadł na miękki dywan, więc nic mu się nie stało.

- Co się tak szczerzysz do tego ekranu? Kod promocyjny na steama dostałeś czy co?

Spojrzałem z wyrzutem na uśmiechniętego szeroko Jimina. Ma kurdupel szczęście, że telefon przeżył upadek, bo inaczej Park miałby problem.

- Nie twój interes.

- Chyba nigdy się nie nauczysz zwracać do mnie z szacunkiem. Jestem od ciebie dwa lata starszy dzieciaku i powinieneś mnie szanować.

Wywróciłem oczami. Za każdym razem ta sama śpiewka. Mógłby juz się pogodzić z faktem, że nie będę nazywał go hyungiem.

- To idziemy pić czy nie?

- To chyba ja powinienem się ciebie pytać?  Od dwudziestu minut wisisz na telefonie i uśmiechasz się jak głupi do sera.

- Jak widzisz już tego nie robię. Więc rusz swój tyłek i chodź.

Razem z Jiminem poszliśmy do naszego ulubionego baru, znajdującego się trzy ulice od mojego mieszkanka. To była niewielka knajpka, ale za to miała świetne jedzenie i alkohol. No i była w sam raz na portfel studenta. Czego chcieć więcej? 

- Kupiłeś juz coś Yoongiemu?

- Słuchawki.

- Dobry pomysł. Ostatnio marudził, że stare mu się psują.

Skinąłem głową i zabrałem się za jedzenie. Jak zwykle było pyszne, a po dwóch kieliszkach soju humor od razu mi się poprawił.  

Jimin był nawet na tyle miły, że zapłacił za piwo. Przez cały wieczór mówił tez jak dobrze się ze mną bawi i że jestem najfajniejszym przyjacielem pod słońcem. Chyba naprawdę chciał się upewnić, że zjawię się na urodzinach Yoongiego.

To nie tak, że zupełnie nie chciałem tam iść. Po prostu nie przepadałem za imprezami i unikałem ich jak ognia. Bo, choć mogę na to nie wyglądać, to naprawdę nieśmiała ze mnie osoba. Kiedy mam poznać kogoś nowego bardzo się stresuję.  Dlatego przyjęcia nie są numerem jeden na mojej liście rzeczy do zrobienia.

Niestety na urodzinach Yoongiego prawdopodobnie będę znał tylko Jimina i samego jubilata. Także to będzie dla mnie okropna noc. No ale czego nie robi się dla przyjaciół?

Z Jiminem rozstaliśmy się kilkanaście minut po północy. Chwiejnym krokiem dotarłem do domu i rzuciłem się na łóżko.

Myślałem, że będę miał ogromny problem z zaśnięciem, zawsze tak mam gdy wypiję za dużo. Tym razem jednak sen przyszedł szybko, pozwalając choć na chwilę zapomnieć o całym świecie.

The Boy || TaeKookWhere stories live. Discover now