*MARINETTE*
- Przeprasza, że na początku się nie przedstawiałam. Jestem Alya. Chodzę z to bądź do jednej klasy. Ty pewnie jesteś Marinette?- Tak. Mógłbyś pokazać mi gdzie jest moja szafka, chciałabym ściągnąć kurtkę.
- Pewnie, jaki masz numerek?
- 116.
- Dobrze, to nie daleko mojej, właściwie to obok. Ja mam numer 115.
Zaprowadziła mnie do szafki i powiedziała, że całe to pomieszczenie jest tylko dla naszej klasy. Wyjaśniła mi też, że każda klasa ma właśnie takie pomieszczenie dla siebie. Ściągnęłam kurtkę i odtwożyłam szafkę. Znajdowało się tam kilka książek, a myślałam, że w tej szkole są podręczniki elektroniczne.
- Mari, mogę tak do Ciebie mówić?- pokiwałm twierdząco głową.- No więc Mari, muszę Cię ostrzec przed Adrienem.
- A coś z nim nie tak??
- Posłuchaj mnie teraz uważnie. Nasza klasa różni się trochę od wszystkich. A w szczególności Agreste. Od półtora roku jest w naszej szkole i zaliczył już każdą dziewczynę i ze dwie nauczycielki. To typ takiego bad boy'a.
- Dziękuję, że mi to powiedziałaś. Może uda mi się nie wpaść w jego sidła.
- Mari, jest jeszcze jedna sprawa. Adrien imponuje wszystkim chłopakom w klasie i większość z nich zachowuje się podobnie jak on.- Ok, będę to miała na uwadze.
- I jeszcze jedna sprawa. Adrien...dziwnie reaguje na odmowę, więc jak mówi, że spadamy z ostatniej lekcji to zazwyczaj to robimy.
- Jasne.
W tej chwili zadzwonił dzwonek na przerwę. Spojrzałam na plan lekcji, zabrałam potrzebne podręczniki na kolejne cztery lekcje (plastyka, muzyka,religia i informatyka).
--------------------------
Witam a oto kolejny rozdział z Bad Team. Następny pojawi się dopiero w okolicach 30 lipca.
PA!!
YOU ARE READING
Bad team MIRACULOUS
Teen FictionMarinette jest nową uczennicą francuskiego liceum. Matka dziewczyny jest zawodową siatkarką, ojciec piłkarzem, NIGDY nie mają czasu dla córki. Nastolatka przenosi się do nowego liceum w połowie pierwszego semestru. Trafia do klasy "buntowniczej", c...