Rozdział 3

279 13 6
                                    

BAD TEAM - rozdział 3

*MARINETTE*

Zadzwonił dzwonek na przerwę. Alya zaprowadził mnie pod klasę, w której za chwilę mam mieć... francuski z naszą wychowawczynią.

Zabrzmiał dzwonek oznajmujący początek lekcji.

Chciałam już wchodzić Kiedy nagle ktoś złapał mnie za ramię.

Tą osobą była rudowłosa kobieta z niebieskimi oczami i piegami na nosie i policzkach.

- Ty pewnie jesteś Marinette.

- Tak, to ja.

- Świetnie! Wchodź.- weszłyśmy do klasy. Poczułam na sobie spojrzenia wszystkich uczniów, w tym pewne pezenikliwe spojrzenie zielonookiego chłopaka.- Przedstawiam wam waszą nową koleżankę. To jest -wskazał na mnie -Marinette Cheng. Może opowiedz coś o sobie?

- Tak jak już słyszeliście, nazywam się Marinette Cheng. Przyleciałam tutaj z Japonii. Umiem się porozumieć po angielsku, japońsku, hiszpańsku i francusku. Jestem "słaba" z przedmiotów ścisłych, a w szczególności z fizyki i chemii. W wolnym czasie słucham i śpiewam polskie piosenki, a moim ulubionym wokalistą jest Dawid Kwiatkowski. I to chyba tyle.

- Dobrze, zajmij miejsce obok ... Alyi.

Uczyniłem to o co poprosiła mnie nauczycielka.

*PO LEKCJACH*

Okazało się, że mam nie małe braki. Pani Bustier się o tym dowiedziała i przydzieli mi jutro korepetytora z mojej nowej klasy. Sprawdzi moją wiedzę i pomoże nadrobić zaległości.

Cały dzień czułam na sobie czyjś wzrok, jakby ktoś "rozbierał" mnie wzrokiem.

Wychodząc ze szkoły ktoś złapał mnie za nadgarstek i pociągną w sobie znanym kierunku. Jak się później okazało była to szatnia.

Nareszcie mogłam spojrzeć na osobę, która była odpowiedzialna za mój aktualny pobyt w tym miejscu.

Moje oczy zatknęły się z intensywną zielenią. W tym momencie pożałowałm, że się nie wyrwałam z uścisku.

Moim "porywaczem" był nie kto inny tylko młody Agreste.

- Ty wiesz, że skończyliśmy już lekcje. Tak?

- Wiem. Ale to ONI skończyli, my nie.

- O czym ty bredzisz?! Lekcje skończyły się nam - teraz spojrzałam na zegarek w telefonie.- sześć minut temu.

- Och, głuptasku. Korepetycje masz... teraz.

- Nie, korepetycje mam mieć dopiero jutro po szkole. A poza tym nawet nie wiem kto ma mi pomóc, a wychowawczyni powie mi jutro.

- Chyba Amelia (imię wychowawczyni) nie musi już szukać dla Ciebie korepetytora. Zgłosiłem się jako przewodniczący oraz jedyna osoba w szkole, która dostała najwyższy wynik na testach diagnostycznych.

Bad team MIRACULOUSΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα