A Different Day (28)

4.8K 291 81
                                    

Lauren's POV

Rozciągnęłam się powoli, czując, jak całe moje ciało się rozluźnia. Przetarłam oczy, unikając otwierania ich z powodu światła, które dostawało się do pokoju. Usiadłam na łóżku, a pomiędzy miękkim prześcieradłem dostrzegłam Camilę, pogrążoną w spokojnym i głębokim śnie.

Była zmęczona. - pomyślałam uśmiechnięta, kiedy przypomniałam sobie, dlaczego.

Przejechałam dłonią wzdłuż jej nagich pleców. Brunetka była okryta jedynie przed szare, jedwabne prześcieradło, którym byłyśmy przykryte. Złożyłam małego całusa na jej delikatnej skórze i wstałam. Ruszyłam prosto do łazienki, by wykonać swoje poranne czynności.

Zaraz po tym dałam jej jeszcze spać. To był jej wolny dzień, nic bardziej sprawiedliwego. Opuściłam sypialnię, idąc do pokoju obok. Sofia spała w ten sam sposób. Głęboki sen był rodzinny? Podeszłam bliżej śpiącej dziewczynki, przeczesując dłonią jej ciemne włosy, które były tak podobne do Camili. Bez wątpienia były siostrami, a Sofia była identyczną kopią Camz. Złożyłam delikatny pocałunek na czubku jej głowy. A następnie opuściłam sypialnię.

Tego ranka czułam się inaczej. Nie angażowałam się z nikim w tak krótkim czasie. Ale rzeczy z Camilą wyglądały inaczej. Kiedy najmniej się tego spodziewałam, już była w moich myślach, przejmując nad nimi kontrolę. Jej słodki i atrakcyjny styl nie pozostawiał mi wyboru, nie bez działania. Mogłam ją kochać i nienawidzić w tym samym momencie. Chciałam jej w każdy sposób.

Wiedziałam, co czułam, ale to był czas, by to przyznać. Zatrzymałabym to na właściwy moment, by powiedzieć jej, że po prostu nie wyobrażałam sobie życia bez niej. Dzisiaj byłby na to idealny dzień, ale wciąż wiedziałam, że był ktoś pomiędzy nami. Ktoś, kto zawładnął mną tak samo, jak Camila i tym kimś była Karla.

Być może nikt nie mógłby zrozumieć, jak się czułam. Nikt nigdy nie zrozumie, jak jestem rozdarta pomiędzy tymi dwiema kobietami. Karla i Camila wywróciły mój świat do góry nogami. Obie sprawiały, że doświadczałam różnych wrażeń, co mnie fascynowało. Mogłam poczuć się jak w niebie z Camilą oraz w ogromnej przyjemności z Karlą. Były jak dwie strony tej samej monety. Uwielbiałam je, uwielbiałam je obie. Czy to było możliwe? Nie wiedziałam, ale czułam to, chciałam je.

Boże, mógłbyś być tak dobry i uczynić je jedną osobą...

Potrząsnęłam głową na te myśli, gdy wybrałam składniki, by przygotować dobre śniadanie. Obie siostry zasługiwały, by rozpieszczać je za cudowne chwile, dzięki którym czułam, że żyłam.

Czy mogłabym mieć to z Karlą?

Nie.

To było to, czym traciła. Dla wielu Camila była wspaniałą kobietą. Słodką, atrakcyjną i piękną. Kompletna kobieta.

Uśmiechnęłam się, kiedy skończyłam robić naleśniki i przygotowałam wszystko. Byłam, odkładając na bok skromność, doskonała w kuchni. Nalałam na ich powierzchnię czekoladę, zakładając, że Sofia to polubiła. Młodsza siostra Camili była inteligentną i spokojną dziewczynką. Ku mojemu zaskoczeniu, dobrze się dogadywałyśmy. Sofia Cabello była kochana.

Położyłam wszystko na tacy. Było tam wszystkiego po trochu, owoce, sok, kawa, naleśniki i jajecznica.

Tak, spodoba im się. - pomyślałam, kładąc małego kwiatka na tacy.

Weszłam powoli do pokoju Sofii, zostawiając jej śniadanie na stoliku nocnym obok łóżka, a następnie weszłam do mojego pokoju, gdzie spała Camila. Powoli otworzyłam drzwi tak, by nie zrobić żadnego hałasu, ale weszłam naprzeciw pięknemu widokowi.

The Stripper (Camren)Where stories live. Discover now