Część 61

785 112 34
                                    

Tak sobie myślę ostatnio o tym opowiadaniu i wydaje mi się, że nieświadomie ukazuje ono trzy rodzaje miłości, po jednej w każdej kolejnej części: pierwsza część to taka młodzeńcza miłość, zauroczenie, druga to już dojrzała miłość, połączona z odpowiedzialnością i zaufaniem, a trzecia kreuje się na jakiś eros, zdecydowanie stawiam w niej na miłość fizyczną... hmm

......

Yuri kompletnie zapomniał, że Otabek jedzie na zawody. Nawet przez ułamek sekundy nie pomyślał, że już dzisiaj może wyjeżdżać i to na dwa tygodnie. I miał przez to potworne wyrzuty sumienia. Najgorsze jest to, że zorientował się o wyjeździe dopiero kiedy Otabek postawił  w przedpokoju walizkę spakowaną i gotową do drogi, choć przez chwilkę przemknęło mu przez myśl, że to Saule wyprowadza się do Kazachstanu. To była kolejna niespodzianka. Rano zobaczył w swojej kuchni Adila i już wiedział, że sporo przegapił przez swoje przywiązanie do Eda. 

Saule poinformowała rano jego i brata, że razem z Adilem wyjeżdża do Kazachstanu. W nocy odbyli poważną rozmowę, w której ustalili to za najlpepsz wyjście. Saule nie po to kupiła nowe mieszkanie, by stało teraz puste, a ona nie mogła siedzieć dłużej na głowie bliźniakom. Z początku Otabek próbował protestować, w czasie kiedy Yuri siedział przy oknie i drapał się po posiniaczonej szyi, teraz jeszcze dodatkowo swędzącej przez niemiły materiał golfu. Saule jednak pozostała nieugięta i stwierdziła, że nie da się zastraszyć matce. Wątpiła, że w ogóle ją spotka, a poza tym będzie z Adilem, który nie pozwoli zrobić jej krzywdy. Beka wypuścił ich z mieszkania dopiero po długim kazaniu i ustaleniu reguł co do ich pobytu z rodzinnym mieście. Sam miał stawić się na lotnisku o 16. Saule i Adil wyjechali o 10 rano. 

- Dlaczego mi nie przypomniałeś? - zapytał Yuri, kiedy dwójka pożegnała się i wyszła. 

- O czym?

- O, już się odzywasz.. postęp. 

Otabek tylko westchnął i usiadł na kanapie pijąc kawę. 

- Że jedziesz na zawody.

- Mówiłem ci.

- Kiedy? Miesiąc temu?

- Tydzień..

- Nie zadzwoniłeś, ani nie przypomniałeś mi dzień wcześniej.

- Yuri przestań.. - zmęczony nocą w łazience Otabek odchylił się na kanapie - zamiast przełknąć dumę i przeprosić, to zwalasz winę na mnie. 

- Przeprosiłem cię wczoraj... a z resztą - wstał od stołu - Mila już dzisiaj rano na mnie nakrzyczała, więc mam za swoje. 

- No i super.

Nieprzyjemna cisza zagościła w pokoju. Trudno im było ostatnio rozmawiać, zwłaszcza, że ciągle coś przerywało, zawsze ktoś musiał się wtrącić. To takie irytujące. Kiedy wreszcie wszystko się układało wiecznie znalazł się nowy powód do zwady. Taki był urok ich burzliwego związku, ale jak każda para potrzebowali też stabilizacji i pewności co do siebie nawzajem. 

- Słyszałem, że nie zrobiłeś prezentacji.

- Kto ci poskarżył?! - wkurzył się Yuri. 

- Twoja koleżanka z grupy.

- Pytasz je o mnie? To już jakieś szpiegostwo - uniósł się blondyn. Troska, a stalking to delikatna różnica. 

- Przyszła tu kiedy byłeś na kręglach z Edem, mówiła, że mieliscie robić ją razem, ale że cię nie było...

Yuri ukrył twarz w zgięciach łokci na stole. Był taki głupi, kłamstwo zawsze prędzej czy później wychodzi na jaw. 

- Muszę napisać jeszcze esej, ale nie martw się, wszystko ogarnę - obiecał.

Calineczka| Otayuri Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz