||36||

5.4K 263 167
                                    

HyeMi rano obudziła się w dobrym humorze. Czuła się wypoczęta dzięki temu, że dnia wczorajszego zasnęła wcześniej z racji tego, że po prostu nie miała co robić.

Gwałtownym ruchem poderwała się do siadu, a od razu po tym do pionu, czego oczywiście pożałowała, bo zakręciło jej się w głowie i zrobiło biało przed oczami, czego z całego serca nie cierpiała.

Gdy już doszła do siebie, poszła do łazienki, gdzie załatwiła swoje potrzeby fizjologiczne i szybko się ogarnęła.

Wciąż w piżamie, poszła do kuchni, gdzie zrobiła sobie płatki, które szybko zjadła.

Następnie wzięła ze swojego pokoju na szybko wybrane ciemne jeansy i luźną czarną koszulę, i pierwszą lepszą czarną bieliznę. Weszła do łazienki, w której się przebrała i szybko rozczesując włosy, pobiegła do kuchni, gdzie wzięła leki na przeziębienie. Spakowała do swojej torby dodatkową paczkę chusteczek, po czym przeszła na korytarz, gdzie ubrała czarne force'y i czarny płaszczyk z czarnym kominem.

Nie wiedziała co ją dziś wzięło na ciemne kolory, ale w sumie nie przywiązywała tego dnia dużej wagi do swojego wyglądu.

W pośpiechu złapała klucze, po chwili zamykając mieszkanie i zbiegła na dół po schodach.

Wkrótce znalazła się pod blokiem RaeWon, z którą umówiła się dzień wcześniej, krótko przed zaśnięciem.

- No co takiego masz mi do powiedzenia? - zaczęła starsza z uśmiechem, przytulając się z Hye na przywitanie.

- No bo... - zaczęła skrępowana. - Przedwczoraj byłam z Gukiem na imprezie, co już wiesz. - kontynuowała. - I... i później pojechaliśmy do hotelu i ja się zgodziłam, rozumiesz?

- Czekaj, co? Zgodziłaś się na co? - zapytała Rae, nie bardzo rozumiejąc młodszą.

- Seks. Zgodziłam się na seks z nim. - powiedziała i spojrzała na swoją przyjaciółkę, która stanęła jak wryta.

- No co ty pierdolisz? - wykrztusiła z siebie po chwilowej ciszy.

- Nie oceniaj mnie. Miałam już trochę w czubie. No i poza tym, to chciałam tego.

- Ale ja nie zamierzam cię oceniać. Po prostu jestem w szoku. A dobry chociaż jest? - zaśmiała się.

- Tak. - powiedziała Hye, rumieniąc się na wspomnienia z tamtej nocy.

- No więc wszystko jest jak najbardziej w porządku. A powiedz mi, żałujesz?

- J-ja nie wiem. - zająkała się i zamyśliła. - Chyba nie. Było naprawdę przyjemnie.

- No więc przestań się tak martwić. Wyluzuj trochę. - uśmiechnęła się, głaszcząc młodszą po ramieniu. - A teraz ruchy, bo się spóźnimy. - powiedziała, po czym obie przyspieszyły, aby zdążyć na autobus.

><

- Czy wy widzicie jak ta szmata się tu patrzy? - Hye powiedziała zdenerwowana, gdy stojąc z TaeHyungiem i RaeWon przy wejściu do szkoły, zauważyła, że dziewczyna z pierwszej klasy, której ona i jej przyjaciółka nie lubią, patrzy się w stronę ich trójki.

Para jak na zawołanie się obejrzała i puściła tamtej mordercze spojrzenie. Młoda miała się za nie wiadomo kogo i wiecznie cwaniakowała.

- No kiedy ten debil będzie? - zapytała retorycznie, zniecierpliwiona.

TaeHyung wskazał palcem za nią, a ta odwracając się, wpadła na czyjąś klatkę piersiową.

- Już jest. - powiedział JeongGuk, odpowiadając na jej wcześniejsze pytanie do samej siebie.

Fvck Off | j.jk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz