Harry siedział na fotelu i oglądał swój ulubiony serial, jedząc przy tym ogórki z nutellą. Chłopak był tak wciągnięty w akcję że nie zauważył jak Tom wchodzi do pokoju.
- Nie idź tam John! -
- Harry to tylko serial... -
- Zamilcz i opuść ten pokój jeśli zamierzasz plugawić ten serial. -
- Dobrze już dobrze... Który to odcinek? -
- Ósmy, mój ulubiony ponieważ... -
- John i Mary biorą ślub. -
- Skąd wiedziałeś?! -
- Bo to też mój ulubiony odcinek. -
- Czemu lubisz ten sam serial co ja? -
- Nie chcę cię martwić kochanie, ale to ja go ci poleciłem. -
Szatyn postanowił nie odpowiadać swojemu chłopakowi tylko sięgnął do słoika po kolejnego ogórka. Niestety słoik okazał się być pusty.
- No nie! Jak ja mam teraz oglądać serial bez ogórków?! -
Tom obserwował tylko swojego ukochanego.
- Muszę iść po ogórki... ale kuchnia jest tak daleko... Wiem! -
Chłopak zaczął się rozglądać w poszukiwaniu swojej różdżki. Po chwili zlokalizował ją na jednej poduszce. Zielonooki chwycił ją i wypowiedział zaklęcie.
- Accio słoik z ogórkami! -
Po chwili w ręku chłopaka był już słoik pełen ogórków. Harry jadł ogórki przy okazji wykorzystując swojego chłopaka jako poduszkę.
- Harry długo nad tym myślałem... -
- Tom zaraz mi powiesz tylko John... -
- Nie Harry, to nie może czekać. -
Szstyn podniósł głowę i popatrzył na mężczyznę.
- Zainteresowałeś mnie, mów. -
- Jak już mówiłem na początku nim mi przerwałeś... Długo myślałem nad tym i myślę że to odpowiedni moment aby... -
w tym momencie do pokoju wbiegła Bellatrix.
- Hej Harry! Jak się czują moje słoneczka? -
- Hej Bel, raczej dobrze... -
- No do jasnej cholery! Czy ja ci się nawet nie mogę w spokoju oświadczyć?! -
Mężczyzna wstał i opuścił pokój. Szatyn upuścił słoik z ogórkami na słowa ukochanego.
- Bella błagam powiedz że to mi się nie śni... -
- Raczej nie... A jeśli tak to razem tkwimy w tym śnie. -
- On chciał mi się oświadczyć... Tom pieprzony Riddle chciał mi się oświadczyć! -
- Na to wygląda Harry... Na to wygląda. -
![](https://img.wattpad.com/cover/154956961-288-k658603.jpg)
CZYTASZ
Secret in his life
FanfictionWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...