➸ 15

10.6K 1K 776
                                    

Jeongguk był szczęśliwy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jeongguk był szczęśliwy.

Był naprawdę szczęśliwy, gdy Taehyung zaprosił go na wieczorny spacer po parku tylko we dwoje.

I nie żałował, że zapomniał swoich rękawiczek, bo dzięki temu starszy chwycił jedną z jego dłoni i splótł z tą swoją, chowając do kieszeni swojego płaszcza.

Jeongguk był po prostu szczęśliwy, gdy tak szli powoli oświetloną alejką ze złączonymi dłońmi. I nawet nie obchodziło go, czy drugi zauważy jego naglą radość i ogromne rumieńce na policzkach, których nie spowodowała niska temperatura.

Chciał cieszyć się tą chwilą, bo były to ostatnie godziny przed wyjazdem Taehyunga. I mimo że wiedział, że chłopak wróci, to nie wiedział czy za jakiś czas nie wyjedzie znowu, ale tym razem na stałe.

Cały czas pamiętał tą niezręczną scenę z kawiarni i cały czas krążyły mu po głowie słowa chłopaka. Wytworzyła się w nim mała cząstka nadziei, że to co mówił Hoseok może być rzeczywiście powoli prawdą. Znali się niedługo - prawda, bo co to jest półtora miesiąca? Jednak Jeongguk uważał, że nie trzeba znać kogoś wyjątkowo długo, aby się w nim zakochać, a ostatnimi czasy naprawdę dużo czasu ze sobą spędzali i coraz bardziej się poznawali. I może był zauroczony przez długi czas w chłopaku, a teraz się to tylko wzmocniło i bardzo możliwe, że zaczynał powoli wariować albo przypisywać sobie sceny wyjęte z jego marzeń, ale on naprawdę zauważył, że Taehyung stał się odrobinę śmielszy w ich relacjach. I miał tutaj na myśli tego jednego, małego całusa w policzek, którego uraczył go starszy, gdy żegnali się pod jego domem, gdy reszta postanowiła zostawić ich samych.

— Dlaczego się tak uśmiechasz?

Usłyszał nad sobą, więc podniósł powoli głowę i spojrzał na stojącego nad nim chłopaka. Czuł się taki mały w porównaniu do niego, a tylko postanowił przez chwilę usiąść na ławce.

— Nieważne — rzucił szybko, ukrywając nos w szaliku.

— Chyba nie cieszysz się z tego powodu, że już jutro wyjeżdżam, co? — szarowłosy zapytał z rozbawieniem, siadając obok.

— Nie musiałeś mi o tym przypominać — burknął młodszy pod nosem. Humor już mu trochę opadł.

— Hej, nie obrażaj się — Taehyung obrócił się bardziej w jego stronę i złapał za rękę. — W sobotę już się zobaczymy, a później już z wami zostaję.

— Twoi rodzice na to nie pozwolą, a nawet jeśli, to co jak ci się tam spodoba i będziesz chciał zostać? Co jak poznasz jakąś dziewczynę i będziesz chciał do niej wrócić?

— Jedyne co chcę to wrócić z powrotem do was i nigdy was nie zostawiać, rozumiesz? A co do dziewczyny, nie masz się czego obawiać, bo już mam jedną osobę na oku, więc tym bardziej chcę tu zostać — uśmiechnął się lekko.

— A rodzice?

— Po powrocie chcę z nimi porozmawiać. Pewnie będą wypytywać co i jak, ale... chcę ich poprosić, abym mógł sam zdecydować o dalszej przyszłości.

❝SHYNESS❞ taekookWhere stories live. Discover now